Ja dopiero ubiegłej jesieni je posadziłam. Część w donicach w ziemi na rabatach, część w donicach przed domem. Nie dołowałam ich. Widać pączki, ale jeszcze nie kwitną.
U mnie wszystko wolniej i później wychodzi i zakwita.
Dorosły osobnik to te latające wieczorową porą zwłaszcza w maju , w koronach drzew .-
Uwielbiają szczególnie dęby i kasztanowce ,ale i różne owocowe .
Powodują obumieranie młodych egzemplarzy drzewek , bo ogołacają z liści.
Pryskamy po prostu cieczą na te fruwające osobniki , działa kontaktowo wiec zaraz umiera .
Jeszcze jedna rada , jak największy obszar zasadarnić trawą lub rabatami . Żeby utrudnić im wylęg .
Larwa wyjada korzonki poza ziemią szybko ginie , przed przepoczwarzaniem nie jest zdolna do życia na powierzchni.
Larwa żyje do 3lat w ziemi potem jest tym czymś .
Fuuuj .
Wiolka - dzięki Też mam z Bagatelle .. tylko z drugiej strony No i sesleria... A widziałam gdzieś na internetach takie zestawienie - bagatelle jakby rozrzucone w morzu seslerii.. przepięknie to wyglądało.
Idę do Ciebie pooglądać berberysy z seslerią, ale to już wieczorkiem
Dopasowuję do rabat bo miejsce ograniczone druga też nie może zająć całej okolicy dalej grusze a z przodu buk ( tam gdzie ten długi patyk), którego narazie nie widać a przez którego tuja pójdzie z czasem do wycięcia.
A skarpa z każdym dniem bardziej.. więcej.. mocniej
I tym słonecznym akcentem, życzę wszystkim miłej pracy w ogrodach
Dzień taki uroczy, że żal siedzieć w domu...
Ja tylko czekam, aż mi się galaretka na sernik siądzie i uciekam .. no właśnie.. plewić skarpę Hehe.. odwieczna moja praca
No fajnie, uporządkowała się ta rabata. Od dawna chciałam te berberysy Trawka obok to - tak jak piszesz - sesleria jesienna. Lubię ją, bo szybko startuje, cały sezon daje taką fajną limonkową zieleń, i w zasadzie do zimy zdobi ogród. A z tymi fotkami .. no kurczę. Gdyby nie dziewczyny tutaj, to byłabym przekonana, że mi eM. innego berberysa kupił..
Goję Ci zostawiam - dla zdrowotności: ) Z huśtawki ,,, pod kątem fajnie widać, jak zaczyna się zielenić. Zawsze ją cięłam całkiem nisko, w tym roku zostawiłam dłuższe pędy, zobaczymy czy nie będę żałować
A patrząc z drugiej strony ...mamy ażurek na skarpę