Oberwałam gałązki z tymi szkodnikami, doczytałam też, żeby opryskać mospilanem, mus kupić
Faktycznie w zeszłym roku one słabo kwitły, chyba miałam ten sam problem, tylko nie zdiagnozowany
Każdej roślinie będzie musiało wystarczyć odpowiednie przygotowanie dołka pod nią. Nie jestem w stanie tak stworzyć rabaty by tworzyły ją tylko rośliny z wymogiem podobnego ph.
Pięknie wyszłaś na tym zdjęciu. Tak promiennie. Podpowiadam zmianę awatarka. Zawsze by się do mnie twoja buźka uśmiechała
A piwonii ci zazdroszczę, moje nie zakwitły
Dorotko, dziękuję.
A dziś moi panowie cięli opał i stare odpady drewna. Zabrałam im kilka odpadków beleczek, to się dziwili, po co mi? A ja, że sobie z tego coś wykombinuję
Iryski cię polubią, daj im tylko szansę. Może ziemia, albo kierunki świata mają znaczenie dla kosaćców?
Za zdrówko dla M dziękuję, chwilowo jest lepiej.
Szkoda tylko, ze tam mi nie pasuje lustro. Sąsiedzi i tak się dziwili, dlaczego wymieniam zbiornik okrągły na prostokątny
Na lustro by się pukali w czoło
Beatko, lubię twoje wpisy, podnoszą na duchu.
Tyle życzeń zdrowia dla M, że wieczorem bardziej prosto zaczął chodzić
Dziś nasz pan kładł kostkę w kąciku grillowym, odzyskałam trochę ziemi, z podziękowaniem wywiozłam ją zaraz w brakujące miejsce trawnika przy ciurkadełku, potem wymieszałam z kupną ziemią pod trawniki i wieczorkiem posiałam trawkę. Teraz trzeba codziennie podlewać, aby placki ziemi się zazieleniły.
Reniu, u nas też susza niesamowita. jeszcze jutro tak ma być. Mimo wszystko było tak ładnie, że nie chciało mi się iść do domu, wynajdywałam sobie prace wkoło domu.
Ja też marzę o podlewaniu kropelkowym. Na początek przydałaby się linia na rabatach i można podłączyć do węża na czas podlewania. Wczoraj było tak sucho, że pod rodki i róże położyłam wąż i małym strumyczkiem sączyła się pod nie woda. Kwiaty odżyły