Szklarnia w ogrodzie
19:14, 06 gru 2016
Wczesną wiosną postawiliśmy na fundamencie kupioną gotową szklarnię z poliwęglanu. Po pierwszym silniejszym wietrze wszystkie płyty odfrunęły. Były zaczepione do aluminiowych profili za pomocą spinaczy-drucików.
Po zebraniu z okolicy płyt przykręciliśmy je wkrętami z uszczelkami.
Od początku drzwi nie suwały się prawidłowo, ciągle wyskakiwały.
Okienka trzeba było też dobrze obciążyć przed podmuchami wiatru.
Po ostatnich b. silnych wichurach szklarnia jest do zlikwidowania, nie nadaje się do naprawy. Profile stoją ale płyty powyrywane.
Radzono nam aby je oprócz wkrętów przykleić jachtowym klejem (drogi).
Nie chcę rezygnować ze szklarni w ogrodzie, zastanawiam się nad tradycyjnym
metalowym profilem i szkłem. Szukam jakiegoś opisu wykonania.
Moje perypetie z tego rodzaju bublem opisałam dla przestrogi.
pozdrawiam
Po zebraniu z okolicy płyt przykręciliśmy je wkrętami z uszczelkami.
Od początku drzwi nie suwały się prawidłowo, ciągle wyskakiwały.
Okienka trzeba było też dobrze obciążyć przed podmuchami wiatru.
Po ostatnich b. silnych wichurach szklarnia jest do zlikwidowania, nie nadaje się do naprawy. Profile stoją ale płyty powyrywane.
Radzono nam aby je oprócz wkrętów przykleić jachtowym klejem (drogi).
Nie chcę rezygnować ze szklarni w ogrodzie, zastanawiam się nad tradycyjnym
metalowym profilem i szkłem. Szukam jakiegoś opisu wykonania.
Moje perypetie z tego rodzaju bublem opisałam dla przestrogi.
pozdrawiam