A dziękuję i cieszę się, ze podoba ci się u mnie.
No już taka czysta połać nie jest. Już mam posadzone tam sporo drzewek różnych.
Luźno jeszcze i drzewka nie duże, to tak mocno nie widać z daleka.
Po bokach juz mam sporo różnych roślin też posadzone. I na razie tam zostaną te rabaty.
Wystarczy mi tej pracy aż nadto
Ula, miło mi , że zaglądasz.
Mogą być i dubelki potrójne
Bocian zaczyna przesiadywać trochę na moim dachu , trochę na dachu sąsiada, bo młode już spore i ciasno w gnieździe się robi
O tak, letnie ogrody, pełne są kolorów, zapachów i naszych radości. Pracy też.
Werbenę bampton ? No cóz, u mnie w tym roku się też trochę wysiała, to sadzonki rozdałam znajomym.
Maki piękne, A makówki też urocze. Czekam aż makówki uschną i zbiorę nasionka
mam też inne kolory. Ostatnio zakwitł nowy z tych niższych, którego dostałam od sąsiadki. Ma rudawy czy rdzawy odcień, wpasuje się znakomicie w pomarańczową rabatę. Znów będzie przesadzanie
Przecież ja ciągle rozmnażam i przesadzam lub zmieniam,więc wciąż brakuje tego szału pełności. Jednak coraz częściej mówię sobie " nie ruszaj tej rośliny"
Od wczoraj ogarniałam dużą rabatę, było ciężko, a przecież wiosną było ogarnięte. I nie chodzi o małe chwasty... kilometry kurdybanka, do tego znaczne pokrzywy ...mają się suszyć.... na przelotnym deszczu aż wyschną na wiór. Madzia zaproponowała na tyłach ścieżkę, więc będzie coś koło tego i resztę szmaty będę mogła usunąć. Tyle moich ogrodowych zmagań. Bo kolejne miejsca czekają na moje działania.
Kupiłam i posadziłam 7 sadzonek rozchodnika kaukaskiegi Deep Rose. Ten też ma dawać po oczach. Posadziłam niesymetrycznie, wzdłuż ścieżki, znudził mnie ład i porządek
No i na koniec Anabelki, które szaleją w tym sezonie. Zresztą hortki bukietowe podobnie obficie się zapowiadają. W zeszłym roku było bardzo mizerne kwitnienie, w tym będzie rekompensata . I jeszcze chmurka gipsówki
Dzisiaj upał, ale to upał z rodzaju takich z ludzką twarzą . Czyli jest przyjemny wiaterek (a nie podmuchy z pieca hutniczego), zatem w cieniu jest całkiem OK. W mieście dzisiaj nie byłam, więc na szczęście nie doświadczyłam betonowego ukropu .
W domu ciemnawo, bo wszystkie okna zasłonięte, postanowiłam zatem zobaczyć światło dnia . Przy okazji pocykalam.
Rabata z Amanogawą i jarzmiankami. Część zasłonięta szmatą wciąż czeka na laurowiśnie . Oraz Butterfly Kisses zaczynają
Rabaty powarzywnikowe
Kwadratowa z misą (misa się nie załapała na focię) i zakątek z ławką
Patrycja, ja bym jej nie ukrywała gdyby była taka piękna jak u pani Danusi lub jak te z pinteresta. Niestety moja nie jest taka reprezentacyjna. Mąż kupił okazjonalnie te główne stalowe legary,dokupił kątowników i innych 'blaszek' i wspólnie z moim bratem zespawali szkielet. Potem tylko kupiliśmy poliwęglan.To nie jest taka profesjonalna szklarnia jak te dostępne na rynku, ale pomidorom i paprykom to nie przeszkadza. Od 4lat zjadamy swoje pomidory az do listopada
Szklarnia jest ogromna-jak dla mnie za duża, bo ma 6x5m, dlatego 1/3 służy jako domek ogrodnika. Dlatego chciałam trochę zasłonić tego olbrzyma