Może i śnieg był ale serca Wasze gorące i nie odstraszył od planów. Fajne te prymulki. Zwróciłam już na nie uwagę w naszej szkółce ale nie kupiłam. U mnie prymulki nie dają rady rosnąć. Tylko jeden dwa sezony i znikają.
Kwitnąca kalina mnie zaskoczyła.
Ale macie fajnie z tymi szkółkami. U mnie zielona pustynia.
Może to i dobrze, bo ciągle by mnie kusiło, że jeździć i kupować.
Spotkania ogrodowe w zimie mam i ja.
Właśnie jadę na takie w sobotę. Z nocowaniem
O takim oczku jak Twoje marzyłam. Koleżanka mnie wystraszyła, że to oczko będzie ciągle brudne. Dlatego wkopałam kastry. Ale może jeszcze zrobię w innym miejscu?
Wody w ogrodzie nigdy dość
Te pełne prymulki kusiły mnie przez internet kilka sezonów, ale się jakoś oparłam. Odstraszała trochę cena + przesyłka i jeszcze niepewność, czy przezimują. Ale jak je zobaczyłam na żywo, to już nie dało rady! Trudno, ile przeżyją to będą I tak chyba teraz posadzę do donic.A po kwitnieniu spróbuję podzielić i posadzić do gruntu.
Kalinkę jedną sobie zostawiam, druga była zamówiona Nie mam pojęcia gdzie ją posadzę!?
Pierwiosnki były zbyt kuszące w ten śnieżny dzień, by ich nie kupić
To gdzie ty Gosiu mieszkasz? Może otwórz szkółkę jak nie ma konkurencji!
Ja do takich większych szkółek też mam dalej ok.70-100km. Ale w odległości kilku kilometrów mam kilka mniejszych i sklepy ogrodnicze
Też myślałam o kastrze, ale tam nie mogę się głębiej wkopać, bo są korzenie róż i żylistka. Więc dalej będzie kałuża. Już ją poprawiłam. Kamyczki eM wypłukał mi w
betoniarce