A gdzie tam , Kasieńko nawet nie jestem w połowie drogi i czy się uda zakończyć w przyszłym tygodniu - zobaczymy. Na razie ma szał, wrócili moi rodzice ze świata i dali całą listę zakupów i załatwień bo maja 14 dni kwarantanny. Pogoda ma być ładniejsza w pod koniec tygodnia, gont mozna kłaść jak będzie ok 10 stopni, mam nadzieję że się uda. Wczoraj jeszcze malowałam altankę.

W szklarni. Chyba panujące warunki im tam służą, bo nie są co dopiero kupione. Kilka jest tylko z zeszłego roku, inne roślinki mam kilka lat. Jest sporo światła, nie za ciepło, a w nocy temperatura spada, bo mamy wyłączone ogrzewanie w całym domu a tam wychładza się szybciej. W sumie to w dzień też nie grzejemy cały czas. Zawsze po zakupie wymieniam rośliną ziemie, bo w tym torfie w którym są sprzedawane jest im źle. Szukam dobrych podłoży, nie zawsze znanych marek. I ważne jest też podlewanie.

Przymrozki mimo okrycia skasowały pierwsze liście gunci

Cóż tu się znowu wyprawia ..Kaśka! Ty nie usiedzisz na tyłku ?

ps.piękna wiosna

No Kasiulka, wreszcie masz swój wymarzony daszek . Ależ się dzieje. Sama nie będę się szklenia doczekać

Boazeria od wewnątrz jest przepiękna, pachnie drewnem, niesamowicie