Fakt bezsporny, nie ma normy, na myślenie o całości. Lepiej patrzeć co pod nosem, i nie pokazywać złości. Tu przytaknąć, tu przyklepać, tam podpiszą -I jest lepiej!
To, że podmurówka siada, ta stawiana przez pradziada, tego się nie widzi wcale, byle w garnku mieć ten smalec!

Nie widzimy w "dobrobycie", że stanęlim na kredycie, to dopiero będzie strach, jak banki ogłoszą krach!

Takim minorowym tonem zakończę patriotyczne wynurzenie. Miłego weekendu! I przypomnijcie sobie, po co kupiliśmy tę żabę? A każdy ma jakąś własną,....

Haniu, Zbyszku madre slowa

Dziękuję, Izabelko. Chciałoby się normalności, a tu tylko strachy. Jak za czasów Augusta Cezara w Rzymie.

Dzisiaj z przelotnymi deszczami jak na maj przystało! Święto flagi- moja wisi, wiatru nie ma. Nie łopoce!

Ale kolory mam odpowiednie do chwili.



Udało się wpaść do ogrodu. Cząstka pracy wykonana, I to cieszy. Niestety, nadeszła chmura z ulewą, musieliśmy się teleportować w szybkim tempie. A po powrocie w domu - niespodzianka! Wnuk/14lat/ serwował pizzę własnoręcznie wykonaną, upieczoną i podaną! Sztu 3. Jestem happy! Dobre dziecko, chociaż już głos mu chrypi.

Dobrze Ci wyszły petunie, będzie szał kwiatów
Mnie czeka pikowanie ostnicy, a na dworze ziąb [ w domu, przy pomocnikach kocich, nic nie można zrobić]
Piękne hipeastrum

hankaandrus_44 napisał(a)

Udało się wpaść do ogrodu. Cząstka pracy wykonana, I to cieszy. Niestety, nadeszła chmura z ulewą, musieliśmy się teleportować w szybkim tempie. A po powrocie w domu - niespodzianka! Wnuk/14lat/ serwował pizzę własnoręcznie wykonaną, upieczoną i podaną! Sztu 3. Jestem happy! Dobre dziecko, chociaż już głos mu chrypi.

Smakowicie wygląda i zapewne była pyszna...oj bym zjadła chociaż jedną cząsteczkę

U nas tez zagrzmiało i lunęło ale dopiero o 19-tej...

Grażynko, kto ma pszczoły, to ma miód, a kto ma koty, to ma ....urwanie głowy.
Dlatego ich nie mam. A z psem o tyle łatwo, że uwali się i leży. Miłego wieczoru,

Basiu, Cieszę się, że u Ciebie też polało, a z pizzą to .... zapraszam. Tylko dziś już pożarliśmy. Ech, była pyszna!

To świetnie że deszczyk popadał a że was trochę zmoczyło , to na zdrowie. Gratulacje dla wnuczka - zdolny chłopak. Pizzę sporządzić to nie takie proste głównie o ciasto chodzi. Pozdrowienia.

Córka mu kupuje specjalną mąkę na pizzę. I za każdym razem ma cienkie ciasto, nie takie jak buła.

Zbyszku, deszcz był w planie, przesunęła się godzina. A my już byliśmy na wylocie.
Nam nic nie jest. To było tylko 50 metrów do samochodu. Zdążyliśmy na czas.

Udało się w dobrym czasie posadzić i selery i por, i sprawdzić, że wzeszła marchew i buraczki. Następnym kursem wystawię dalie w donicach na pole, w szklarni luźniej będzie.

Deszcz potrzebny bardzo więc pewno nawet się nie martwisz że z działeczki przegoniłWnuk zuch