jakim cudem u ciebie nie łazi ten beatles? wyrywasz na bieżąco rozłogi? czy ma jakis ogranicznik dookoła roslinki?

Angelika pięknie masz jak zwykle A pokazałabyś kilka ujęć tarasu? Jak widzisz z niego ogród?

Hahaha Poli padłam, ale co tam... jak zapach gnojówki mu nie pasi to na listę przystojnych ogrodników się nie łapie

Mirella a próbowałaś sadzić Beatlesy w donicach? Kiedyś dziewczyny pisały, że przez taki zabieg nie rozłażą się na boki, bo donica jest skutecznym ogranicznikiem

Cudny zakątek

Jak zawsze Twoje zdjęcia ogrodowe oglądam z wielką przyjemnością Czekam na więcej

Nieustannie jestem zachwycona Twoim ogrodem!

Nie dość, że piękne widoki i nowe nasadzenia świetne, to jeszcze wspaniałe zdjęcia robisz.. można się rozpłynąć

Przepięknie jak zawsze, uwielbiam Twój ogród ! Masz wyczucie smaku
Pozdrawiam

Wspaniale jak zawsze!

Bardzo ładnie

W ubiegłe lato wrzucałam na szybko plan ogrodu, ostatnio robiłam taki w kolorze (na potrzeby artykułowe ) to i podsyłam... jednak w ferii barw jakoś ciekawiej wygląda

No miarkę masz tak dokładną jak mój eM też "oczami" mierzy (jakkolwiek to brzmi )


Doorenbosy 4 urodzinki u mnie będą obchodzić na jesieni

edit: Hakone masz obłedne

A fuj gdzie one ładne... paskudy, bleeee

Wszelkie robale, gąsienice mnie obrzydzają.... po zerwaniu trawnika jak zbierałam pędraki (i to takie małe i mega grube białe wypaśne - w sumie samo białko) to aż mnie otrząsało i to przez grube rękawice....

Śliczna hortensja
Życzę umiarkowanych ale systematycznych opadów deszczu co by trawka ładnie wzeszła

Podzielam Twój ból 9 lat temu jak z siewu zakładaliśmy trawnik także przyszła mega burza, większość nasion spłynęła... przez dobre kilka lat wyłaziły ze szczelin kostki oporowej oddzielającej pas tui wąsy trawy... w sumie po 5 latach jak ta kostkę wywalałam, to ilość nasion w jej szczelinach mnie przeraziła...

Dziewczyny, no jeszcze mnie wzdryga na ich myśl...
Sama gąsienica w sumie ładna, ale ściągać to cholerstwo z tych gałęzi... A to czepliwe i złazić nie chciało wcale... a potem mi jeszcze w moje hakonki powpadało...
Powrzucałam je do wiaderka po orzeszkach solonych, trochę się w soli poobtaczały
Potem zasypałam piachem i zamknęlam pokrywką. Al widzę teraz, że na wierzch tego piachu wylazły. Internety piszą, ze trzeba je zniszczyć, ale nie mam na nie metody. Duze są i nie wyobrażam sobie deptać... Fuj!

Pięknie masz Edytko Nie wiem co pierwsze chwalić... jeżówki, lilie boskie... zakupy także

ps. Mam też jedną lawendę która wygląda jak Twoja... zastanawiało mnie co jej dolega