na korę miałam identycznego focha ...jak przerosła chwastem nieszło tego wyplewić.
U joli_lojalnej zobaczyłam ta przekompostowana kore i jak kupiłam i rozłozyłam n rabatach to szybko zmieniłam zdanie o korze ...jest kora i kora ...podobnie jak jest róża i róża
jak masz sypac ta kora to sugeruje teraz to robic ..ile zdazysz ....
ja zaczelam dokładnie we wrzesniu w zeszłym roku i te rabaty co nie zdazyłam przed zima wyłożyc korą ...zaszły chwastem masakrycznie zwłaszcza w styczniu ...bo styczeń był wyjątkowo ciepły ...plewienie wiosenne tych dwóch rabat mnie mocno zmeczyło....a czasu było mało bo szybko przyszło suche lata i ziema zrobiła sie sucha i zbita jak beton((
a jesli jest gesto na rabatach to zycie sie tam toczy ...ślimaki stadami sie namnazaja ....chwastu nie upilnujesz .....wiem co sie robiło w moich liliowcach ...plewienie wiosenne a potem nic nie zrobisz bo nie wejdziejsz bo taki busz ...a że ja je po kwitnieciu ścinam do zera ...to odrazu ta rabate plewie ...to wiem co tam jest dołem po 3 -cach nic nie robienia ...regularny plewnik koszmarek ...jak mam juz tam kore to w tym roku odsapnełam tylko trzeba ja uzupełniać co rok....bo sie kompostuje i jej warstwa sie zmiejsza.
Krys – Krysiu, ja też bawiłam się świetnie. A felietony? Nieee…to chyba nie moja bajka…
AnnaCh – Aniu, jakoś nie widzę siebie w tej profesji…lubię od czasu do czasu coś „wystukać na klawiaturze”, ale zawodowo jakoś mnie nie kręci.
jankosia – tajemnica kąpieli jest taka, że czas nas bardzo gonił i nie długo musiałyśmy już wracać do domu. Podejrzewam, że jakbyśmy wszystkie wlazły do jeziora to nasza wizyta u yolki znacznie by się wydłużyła…a może nawet przedłużyła o jeden dzień.
ren133 – super wycieczka, bo towarzystwo świetne !!!
anna_t - guacamole powinna wytrzymać popołudniowe słońce, ale cały dzień na słonecznym stanowisku może się przypalać.
Kasia przepiękne zdjęcia robisz. Już tlusciutki ten twój ogrodeczek
I porównanie róż super! Ja w tym roku róż prawie nie widziałam..
zrobilam tyle roszad że mam nadzieję że to przeżyją i w przyszłym roku już się nimi naciesze
Widziałam wlasnie u Ciebie twój kot to sobowtór mojego
Powiem Ci że ja przez 2 lata miałam Focha na kore.. palietami kupowałam na początku, wszystkie żywopłoty miałam wysypanej A połowę to mi wiatr zwiał.. I chwasty też wyszły. Ale teraz wiem że nie tylko o chwasty chodzi ale też o względy wizualne, ziemia jest wtedy taka ciemniejsze, ładniej jest po prostu i teraz gazety kładę pod kore
Cebul na rabatach nie będzie, tylko tu przy tarasie na skarpach krokusy. Ja w ogrodzie siedzę dopiero jak ciepło się robi, maj, to już trawy widać
Masz rację Iwonka we wszystkim w 100%
w sobotę jadę po paprocie do teścia i małe roszady zrobię i już powinno byc lepiej. Pokaże
Ja wiem że na forum nikt takich koszmarów nie pokazuje.. choć spodziewam się że jakby zrobić big zoom na niektóre szerokie kadry to tam w czeluściach szpalerow swoje życie się toczy
Korą też będzie, zamówiłam 50 worków ale nie wiem czy dobrze myślę, wysypalabym na wiosnę. Bo teraz mi się chwasty i tak już pewnie zdążyły wysiać wyjdą na wiosnę, szybko wypiele i wysype korą. Chyba dobry plan?
Chyba że wyjdą za miesiąc to akcje zrobię jeszcze w tym roku
nie wiem już jak to z tymi hortkami jest, ktoś pisał że dopiero w 3-4 roku dojrzewają do sztywności, swoje nisko tnę. Myślę że też dużo ma się od podłoża w jakim rosną.