Tak, Lolek pocieszny. I gdzie ja, tam on. Wczoraj zrobiłam trochę zdjęć po różnych miejscach w ogrodzie, a on niemal na każdym. Biega za mną, ustawia się niby od niechcenia i ucieka.

Przy okazji dodam, ze poszerzam rabate z perovską o jakieś 120 cm. Na przód dosadzilam rozplenice. Nie brać ze mnie przykładu, bo ja teraz przesadzalam i nawet podzieliłam. Powinno się robić to wiosną.
Ale pogoda nas zaskakuje, nie wiem jaka będzie wiosną. Ochłodziło się i do grudnia zwykle trawy mają czas na zadomowienie się, więc z rabaty, gdzie bylo gęsto, zabrałam jedną.