Turzyce - carexy: Ciąć czy nie ciąć? Oto jest pytanie
U Hani - To tu to tam łopatkę mam! - trochę dylematów rozwiązanych.
Dori zacytowała Asię:
Jak to było z tymi turzycami?
"Jak teraz pożałujesz to potem pożałujesz że pożałowałaś"
Kopiuję na pamiątkę! I ku pamięci
Moje turzyce Everest, Evergold i Everillo) wyglądały niedawno tak:
Mam jeszcze dużo Ice Dance, foto wkrótce
I foto czy się odważyłam też będzie, obiecuję!
Asia cieszę się ,że tęsknimy wspólnie
ja za Twoją poukładaną minimalistyczną tęsknię też
na tą chwilę moja nie powala ….a nawet bym powiedziała ,że straszy
brakuje mi na górze drzew -przesadziłam 3 ambrowce, po tym ,jak zobaczyłam u u Iwonki ,że one szybką rosną ….i za duże docelowo ……
myslę o drzewkach w formie płaczącej- tylko takich ,które się nie wypiętrzają do góry i są niewiele wyższe niż miejsce szczepienia ……na razie czytam ,szukam i nie wiem co wybrać
może po prostu dokupię klony palmowe -jest jeszcze kilka ,które chcę mieć ….
buziaki
Haniu dotarłam do ściętych przez ciebie turzyc w zeszłym sezonie. Ścięłaś je wtedy dosyć wysoko. Jak oceniasz ich wzrost przy takim cięciu? Moje ID w tym roku wyglądają super, tylko pojedyncze źdźbła suche na końcach. Mam dylemat
Och u mnie zostaje masę przycinania, cięcia,,
I drzewka owocowe czekają i powojniki i winorośle i hortensje i róze i trawki
A róże też tak chcę profilaktycznie opryskać miedzianem.
I chyba gdzieś po niedzieli to zrobię.
A to już będzie marzec przecież .
Faktycznie w tym troku oglądamy już ładną wiosnę w lutym.
Twoje ciemierniki są bardzo ładne.
Dobrze zrozumiałam Aguś, podkładasz im skorupki z jajek ??
Hmm, może i ja tak zacznę