Zawsze mozesz dosadzić trawki w nogi roż, nawet te miskanty lub duze roplenice i spełnić oba marzenia

I mnie to teraz dopadlo i najlepsze co mi wpadło do głowy to zwyczajnie przeczekać ten stan.
Marzenka, kiedy Ty będziesz bagatelki swoje korygować, bo moje wyglądają identycznie?

Też miałam takie przerwy na poczatku, odpocznij, nic nie rob, nic ńie planuj , wroci energia

Przyłączam sie do głosu Tess. Ogród jest po to aby spełniać nasze marzenia, a jak sie nie podoba lub znudzi to mozna zmienic

Domyśliłam się to bardzo fajny rocznik

no to sadź to, co się najbardziej podoba. W końcu to dla siebie robisz a nie dla nikogo z Ogrodowiska a już na pewno nie dla sąsiadow

Cyferki w nicku od rocznika urodzenia

hmm... Edenki nie są potworami... nie zasłonią całej pergoli. Nie jestem obiektywna, więc nie mam prawa głosu, ale... i tak stanę po stronie róż Trawy i tak można do nich dosadzić.

A jak wiązanie Serbów?

ja posadziłabym róże jak Ci będą "zgrzytaly" na tej pergoli za jakiś czas posadzisz coś innego

Edytko czy ja również mogę prosić o namiary na sprzedawcę róż

Tak też właśnie ma być zrobione, u nas powinno być prościej, bo zawiasów nie mamy.
Mąż próbował jakimś środkiem na małej powierzchni i doczyscil, ale te nasze przebarwienia były świeże, bo ta wodę uzyskujemy dopiero ponad miesiąc.

ja stawiam na miskanty będzie nowocześnie, lekko

Sadź róże, to nie bluszcz, że Ci całą altanę obrośnie. To cudo będzie nadal widoczne.
Będzie to świetne połączenie - romantyczne róże na super nowoczesnej pergoli.

A jak sie okaże, że to jednak nie to, zmienisz. Ale nie będziesz lata całe zyła w poczuciu niespełnienia

Waldek proponował miskanty Gracillimus.
Nie łatwo mi jednak bedzie wyzbyć się tych marzeń o rozach - ale przyznaje, że znowu mam zagwozdke, a kiedyś już ten etap przerabilam w swojej głowie, tylko na forum nie był poruszany.

Edytko moja imienniczko poproszę namiary na sprzedawcę na priv
Chyba nawet rocznik jesteśmy ten sam
Pięknie jest u Ciebie czytam każdą stronkę, od końca co prawda ale lecę czytać dalej

Tyle to zrozumiałam Myślałam, że jakieś roślinki konkretne, konkurencyjne dla róż, które by nie zasłaniały.

Kiedyś u Marty Zielonej zakochałam się w różach Eden Rose i postanowiłam, że muszę je kiedyś mieć - dziś dotarły - nawet nie spodziewałam się takich pięknych egzemplarzy!

Dziś rano pisałan Nawigatorce, że na kwitnienie róż przy tarasie w tym roku nie ma co liczyć, a okazuje się, że może jednak kilka kwiatuszków Edenki się pojawi.

Acha, znowu muszę stwierdzić, że sprzedawca spisał się na medal, mam ostatnio szczęście do zakupów internetowych