Ania z opóźnieniem wstawiam relację z pobytu. Przez te upały cały tydzień jeździliśmy na działkę i jak wracałam o zmroku, to tylko kolacja, kąpiel i spać. Za gościnę bardzo dziękuję i liczę na rewizytę Roślinki od ciebie dopiero wczoraj posadziłam pod blokiem, a dziś przeszła u nas burza, więc mam trochę czasu na forum.
Elegancki przedogródek.
Kocimiętka rzeczywiście pożarła róże.
Na koniec mój ostatni (kompulsywny) zakup. Szukam miejscówki . A miałam nic już nie kupować .
Chyba już kiedyś miałam tę odmianę zawilca, strasznie rozłaził się po rabacie. Niestety, sprzedawczyni nie potrafiła nic konkretniejszego powiedzieć, na doniczce pisało "zawilec biały". Może ktoś rozpozna? Moje przypuszczenie: zawilec wielkokwiatowy.
Dzisiaj deszczowy dzień ale rano zdążyłam poprzycinać przekwitnięte kwiaty róż. Lubię takie poranne krzątanie się po ogrodzie .
Tymczasem kilka dni wcześniej w przedwieczornym słońcu
Dziś dzień przetworów i jestem cała w kropkach. Dotarło do nas wyposażenie do drugiej spiżarni - zamrażarka szufladkowa. Zdecydowaliśmy się na urządzenie z firmy, która skupuje AGD z mankamentami estetycznymi (obtarcia, wgniecenia). Pozwoliło to na zakup nowego urządzenia w atrakcyjnej cenie, gdzie w miejscu w którym stanęła nie ma znaczenia jej wygląd wizualny. Będzie to okazja na umieszczenie tam kolekcji magnesów maskujących owe miejsca
Z daleka rabata pod oknem jest kolorowa dzięki wysokiej szałwii Caradonna.
Hakonechloa Greenhills ledwo zipie…sadzona była jesienią, stanowisko dobrze przygotowane i rozluźnione. Jak w przyszłym roku nadal będzie taka to wyleci z tego miejsca.
Donic w tym roku miało być mniej niż w ubiegłym, ale jest ich jeszcze więcej. Ja na nic nie jestem taka pazerna jak na rośliny. Chociaż w tym roku nie zakupiłam żadnej byliny. Chyba już się z tego wyleczyłam, ale od sezonowych w donicach nadal jestem uzależniona. Na szczęście dla ogrodu przelatują deszcze, ale ile ja się tych donic nawciągam do altany i pod schody to tylko ja wiem. Teraz pada, cała altana zawalona surfiniami.
Ten ,,mniut,, wywołał uśmiech na mojej twarzy. Dziękuję, to bardzo miły wpis. Czasem myślę, że chyba nikomu nie podoba się mój ogród, bo niby zaglądają, ale nikt nic nie pisze. Ja ciągle robię fotki, gromadzę je, tylko nie zawsze wstawiam, bo nie do końca wiem, czy to się podoba komukolwiek.
Ewo stolik jest stary, przemalowałam go ma biało, krzesła to nabytek ubiegłoroczny. Bardzo lubię ten zestaw, rozświetla każdy zakątek ogrodowy. Jest w miarę lekki, więc wędruje w różne miejsca, no i powiem Ci, że bardzo fotogeniczny jest.
Róże w większości już czyszczę, bo od deszczów porobiły się brzydkie mumie, ale z deszczu oczywiście jestem zadowolona.
Jasmina w tym roku przeszła samą siebie, miała ze 3m szerokości, cała w kwiatach.
Oprócz fioletowych przetaczników kłosowych mam też długolistnego First Match. Dopiero w tym roku po przesadzeniu na pełne słońce, zaczyna ładnie rosnąć
Dziękuję Elu za rozruszanie mojego wątku. Masz rację w tym co piszesz. Podobają mi się różne style ogrodowe, ale najbardziej lubię ten mój wymyślony styl ogrodowy. Wszystkiego dużo, kolorowo, z migającym światłem świec po zachodzie słońca. Faktem też jest, że nie poświęcam za dużo czasu na Ogrodowiskowe posiadówki przed komputerem. Muszę dbać o moją kondycję fizyczną, więc do porannych półgodzinnych ćwiczeń dołożyłam sobie codzienne spacery. Dla mnie spacer półtora kilometra w tą i z powrotem to duże wyzwanie, ale już daję radę. Zrobiłam się trochę mocniejsza, więcej mogę. Sporo wstawiam na instagramie, tam wystarczą serduszka i wiem, że ktoś był, komuś się podoba to co robię, czasem ktoś napisze coś miłego.
Stawiam kawę i ciepłe rogaliki dla wszystkich zaglądających.
A u mnie w ogrodzie og 2 tygodni remont. Jeden taras przy samym domu zostanie powięksony, a drugi powstaje na słonecznym stanowisku. Kilka zdjęć z etapów budowy.