Roma doczytałam u Ciebie o doniosłym i podniosłym wydarzeniu


. Gratulacje jeszcze raz
Sylwia no tak mnie pogoniłaś, że dobra, no wstawię, choć opór wielki mam. Fotka z połowy listopada, jeszcze w trakcie prac. Głównej rudery już nie ma, aktualnie nie ma też tych resztek zabudowań po lewej stronie. Ostał się ino mur i dom sąsiadów za murem. Zniknęło wszystko co rosło za płotem. A moje świdośliwy już w stanie bezlistnym. Pod siatką widać żywopłocik z ostrokrzewu, o który pytałaś (o ile go tam w ogóle dojrzysz

).
A siatka dalej nie wymieniona, choć eM się tak zaklinał, że w tym roku to już koniecznie. No ale wiadomo, że jak facet mówi, że coś zrobi to on to zrobi i nie należy mu o tym co pół przypominać


.
Oczywiście są od tej reguły chwalebne wyjątki

.