Raczej walczę z przeciwnościami losu Coraz ich więcej. Ogarnianie ogrodnictwa to ja mam we krwi, ale generalnie idzie się załamać. Prywatnie mówię, nie ogrodniczo.
Kto ma wejście w Bydgoszczy X szpital kliniczny. do neurochirurga prof. Marek Harat, dla rodziny potrzebuję. Podobno pan prof. pasjonuje się różami. Pilnie muszę zapisać kogoś bliskiego na wizytę. Prywatnie, bo zapisy są na 2018 rok.
To wrzuć do Mazana, pewnie za mokro, albo za sucho. Zima źle wpływa na rośliny.
Moim zdaniem to nie jukka a kordylina. Ona lubi bardzo mało podlewania. Sprawdź czy w osłonce nie stoi woda.
Już wiem, co jest najbardziej źle, agrowłóknina i glina. Gdy wykopiesz w glinie dołek, po każdym deszczu dołek napełnia się wodą jak garnek i rojniki się w nim topią. Szmata dopełnia dzieła.
Nie mówimy to u jednym rojniku tylko o grupie wielu, wielu rojników.
Ziemię trzeba przekopać z piaskiem. Pod rojniki drenaż po całości, nie tylko w dołek.
Wywalić szmatę i sadzić w przepuszczalną glebę. Co to za pomysł żeby szmatę w rojnikach rozkładać, a jak mają się ukorzeniać, skoro szmata jest, na szmacie mają rosnąć?
Seslerię trzeba skubać, wśród róż nie będzie to dobrze wyglądało, bardziej jak śmietnisko a nie jak kompozycja. Mam tę seslerię. Leży, chociaż jest na słońcu. Polecam to, co bym sama wsadziła w te róże.
Z brązowych każda, bo one lubią cień, kolor nie znaczy że lubią grzać się w słońcu. Kolor będzie i w półcieniu.
Nie pisz trudno, że nie jest Ci pisana. Przymusu nie ma. To że wszyscy chwalą, to nic, ale tu się nie nadaje. Ale jak pisałam, przymusu nie ma. Na oslep nie leć w owczym pędzie i podejdź do swojej sprawy indywidualnie.
Mnie się podoba moja propozycja z czerwienią, cudna jest.
A jak jeszcze wydasz dużo kasy na konwalnik czarny na brzegu, to już będzie czad, ale kosztowny. Dobrze radzę. Nie sadź seslerii tylko dlatego, że ma ją Marzenka