No i zrobiła się jesień...

. Za oknem kapie mi deszcz, w kuchni pomrukują powidła, na kocyku pomrukuje kot. W odtwarzaczu Kabaret Starszych Panów. W weekend ma być u mnie ciepło i słonecznie, może wreszcie ta ZPJ sobie o nas przypomni.
Przebarwienia dopiero się zaczynają. Z zachwytem obserwuję jarząby, zaczynają płonąć klony. Jest pięknie

ale jeszcze wszystko, co dobre przed nami