Po prawej stronie od różaneczników mam wąski podjazd na samochód i jest koniec działki

Jest tutaj drewniany płot sąsiada - wiekowy. Sąsiad wzdłuż niego posadził mi świerki ....... które porosły takie giganty, że z niebem gadają i rzucają bardzo duży cień na tą część ogrodu, dlatego stworzyłam tu leśny ząkatek:
Przez świerki nic tam nie chce rosnąć. Na dole bardzo już mu się przerzedziły i rok temu,żeby za parę lat mieć tło jakieś dla rododendronów posadziłam cyprysiki, na razie dają radę i walczą, zobaczymy jak będzie dalej:
Idąc dalej trafiamy niestety na nie za ładny widok.... czyli niestety ogrodowy składzik:
Na końcu tego składziku, przy siatce stoi wiata na drewno i garaż