Kochani coś mi oblazło trzmielina na pniu- są calutkie w robalach i chyba ich odchodach. Od wiosny z tym walczę i jest tylko coraz gorzej. Co to dokładnie jest i czym to paskudztwo zabić. Oblepiły i gałązki a teraz widać je na liściach. Wcześniej widziałam tylko te białe oblepiające wszystko odchody a teraz na liściach widać jakiegoś robala.
Iwonka - wszystko się zgadza, on zupełnie nie dba o ten las i chyba wychodzi z założenia, że jeśli drzewa się walą po jego stronie to wszystko ok. My mamy dom ubezpieczony więc jesteśmy spokojni, nawet chętnie wymienilibyśmy dach na koszt tego pana , gorzej że takie konary są zagrożeniem dla nas. I to nawet nie w czasie takiej wichury bo nikt się nie przechadza po ogrodzie w taka pogodę ale te złamane konary zawieszają się na drzewach obok i tak sobie beztrosko dyndają aż spadną.
Lucy - nie wytrzymałam i już wczoraj na szybko zrobiłam pomiary, mniej więcej z dokładnością do 0,5 - 1,0m... a wieczorem porysowałam . Chyba zrezygnujemy z tej mini rabatki przy tarasie i dorobimy schodek - zostało nam trochę płyt, zobaczymy czy wystarczy a jak nie to będziemy coś kombinować.
Dziś po południu będziemy wytyczać a jak się da to i sadzić .
Wyszło takie coś (widzę, że fota beznadziejna ale coś tam widać chyba):
Przeglądając zdjęcia znalazłam coś takiego
To z przed kilku lat planik, jak myślałam nad rozplanowaniem drzewek na działce. Nie wszystko jest aktualne ale pokazuje ogólny zamysł i rozplanowanie na działce.
Kształty rabat zdecydowanie inne będą, drzewek też mniej. Na razie mam brzózki, grujecznika i wiąza camperdowni. Zapomniałabym o szpalerze serbów.
Dziękuję Iwonko
Ja bulwy dalii przechowuję w piwnicy.Ważne aby były w pomieszczenie o kilku stopniach nawet do kilkunastu dadzą radę.
Wiadomo najlepiej niskie temperatury ale aby nie było tam przymrozku.
Z czasem i ty więcej zaczniesz upychać.I też znajdziesz miejsce na nowe chciejstwa.A roślinki kusza. oj kuszą.
Aniu na pamiątkę wspólnej super wyprawy zostawiam kilka fotek!
A ...za mało doceniasz piękno swojego ogrodu...ma klimat!!!Masz rękę do kompozycji!Już nie mogę doczekać się lata by zobaczyć go w soczystej zieleni,ale w jesień dodaje mu naturalności i jest ślicznie! Mój po tych wiatrach jest totalnie zasypany igłami sosnowymi,swierkowymi i liśćmi nie tylko brzozowymi.Taki urok starych drzew
Aniu, dalie są cudne.kwinta od lata do przymrozków.
I oby były jak najpózniej.Bo on ścina nie tylko dalie. Szkoda zawsze roślin..i mijających kolorów.
Oczywiście ,że mam więcej kwitnących dalii i zdjęć
Dalia Gloriosa
Witaj Elu .
w tym roku dużo lepiej i warzywa obrodziły .Po prostu nowe miejsce już nie pod drzewami.słońce i przestrzeń im służy.
Ja w większości mam swoje warzywka od lata do jesieni i ciut dłużnej zależy jakie.
Ogórki, swoje i na przetwory też.Pomidorki jeszcze zielone mam na krzaczkach.Przynoszę zarumienione i dojrzewają w domku.
Pory, selery, pietruszka, buraczki, fasolka szparagowa, ( nawet teraz ja mam po raz 3 siana chyba sierpniu),koperek, szczaw, papryka normalna i ostra, groszek zielony,biała rzepa ,rzodkiewka po raz kolejny.Cebula i siedmiolatka na szczypiorek.I nawet ziemniaczki które mamy od czerwca i jeszcze..troszkę nam wystarczy.Potem już trzeba kupować.Trochę ziółek.No cukinie i dyńki.
W Miejscu po ogórkach wreszcie wschodzi poplon
Bakłażany
Karczoch
W wawrzynku jeszcze mam sporo warzyw.Ale nich jeszcze parę dni rosną. póki nie ma przymrozków.
U mnie też trochę więcej wieje.Ale strasznie nie jest.
Dasz radę z tymi tulipanami.Pomalutku, powolutku i do przodu.
Zaraz odpoczniemy na dłużej,,Zima przed nami.
Jeszcze bardzo zatęsknimy za pracami ogrodowymi i grzebaniem w ziemi
a jak znam nasze życie ogrodnika...przez ziem ile to w w naszej głowie pojawi się chciejstw.Ech
Irenko, dziękuję za uwagę. Dziś deszczowo, siedzę w domciu. Czas upitrasić coś jesiennego : papryka faszerowana może być?
Pomidory moje, papryka kupna.
Już pierwszy lepszy artykuł mówi o 3 metodach. Dwie z nich to cięcie. W przemysłowym wykorzystuje się cięcie w literę v lub y jako najszybsze i najskuteczniejsze. W drzewo wbija się specjalny lejek i łączy rurkami w sieć zbierającą do baniaka zbiorczego. Był ciekawy film kiedyś na Discovery.
Co do cięcia brzozy - bardziej przystępnie. Z książki Szkoła cięcia - Alicja i Lucyna Grabowskie. Bardzo ciekawa pozycja książkowa.