Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą

mirkaka 08:05, 26 lis 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9554
To faktycznie miałaś sezon kiepski. U mnie wiosna była fajna ale lato upalne też.
Nie znoszę takiego lata, też nic w upały nie mogę porobić. Talko ja wstaję dość wcześnie i ranki mam na ogród. Popołudniami to już jestem padnięta, a upały nawet nie pozwalały poleniuchować na tarasie

Hortensja pięknie się spisała
Za nią widzę inną, czy też ode mnie? Bo wygląda jak te moje wielkie na rabacie z powojnikami

Ciemierniki też u Ciebie kwitną, to te najzwyklejsze, ale są przepiękne, lubię ich biel z żółtymi środkami
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
m_gocha 20:31, 29 lis 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
mirkaka napisał(a)
Hortensja pięknie się spisała
Za nią widzę inną, czy też ode mnie? Bo wygląda jak te moje wielkie na rabacie z powojnikami

Ciemierniki też u Ciebie kwitną, to te najzwyklejsze, ale są przepiękne, lubię ich biel z żółtymi środkami
Hortensja Y&M spisała się na medal Zresztą jak z serca darowane... to i ładnie rośnie Te hortki w tle to z własnego chowu - z jednej sadzonki kupionej kilka lat temu od jakiejś babuni na miejscowym targu

Ciemierniki to moje odkrycie ostatnich dwóch lat - baaaardzo je lubię. Mam nadzieję, że dadzą radę po tym podgryzieniu korzeni przez nornice i moim listopadowym przesadzaniu . W tym roku zaczęłam je podsypywać zgniecionymi skorupkami z jajek. Chyba im to sprzyja

Pozdrawiam cieplutko Mirka!
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
m_gocha 22:46, 29 lis 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
W ubiegłą sobotę skończyłam sadzenie cebulowych. Wszystkie cebulowe poza kilkoma czosnkami poszły do donic. Sporo z tym pracy. Tym bardziej, że na bieżąco robiłam "mieszankę" ziemi do donic. No i znalezienie miejsca do ich zadołowania to nie takie hop-siup
W sumie obsadziłam 49 dużych donic oraz 2 spore balie ocynkowane cebulami tulipanów oraz 10 mniejszych donic cebulami m.in. irysów żyłkowanych, śnieżnika lśniącego i białymi krokusami).
Sporą część sadzonych cebul stanowiły tulipany z poprzedniego roku wyciągnięte w lipcu z donic. Wyglądały całkiem dobrze. Zobaczymy co z tego wyjdzie na wiosnę.
Za każdym razem jesienią przy sadzeniu obiecuję sobie że koniec z sadzeniem kolejnych cebulowych... że to już ostatni rok... a wiosną o tym się zapomina na widok kolejnych zakwitających kfiotków

Jakieś fotki ku pamięci.... lub przestrodze

część cebul wykopana latem z ubiegłego roku i niewielka część nowozakupiona - w tym roku było ich stosunkowo niewiele
______________________________________

_____________
Kupiłam po 10 szt. z każdej odmiany irysów żyłkowanych - bardzo je lubię chociażby za to że nie potrzebują słońca aby rozwinąć swe łebki (w przeciwieństwie do krokusów)

po raz pierwszy zasadziłam śnieżnika - czytałam wiele pozytywnych uwag na temat tego jegomościa
Natomiast niestety jakoś nie mam szczęścia do zawilców - w ubiegłym roku zasadziłam ale nie zamoczyłam bulw i nic z tego nie wyszło. W tym roku zamoczyłam... ale zapomniałam o nich na śmierć i po kilku dniach kąpieli wodnej lekko już zapleśniały

a to tylko część donic z cebulowymi
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
AgataM 23:18, 29 lis 2019


Dołączył: 19 gru 2017
Posty: 4904
Witaj Gosiu Ilość cebul imponująca. Wiosna będzie należeć do Ciebie Nie wiem co ja zrobiłam źle, ale wszystkie cebule wsadzone jesienią, na wiosnę wypuściły tylko liście. Dlaczego ten sezon odpuszczam.
Będę do Ciebie zaglądać, by nacieszyć oczy.
Pozdrawiam
____________________
AgataM Przedziwny Ogród
m_gocha 23:21, 29 lis 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Uporządkowałam też warzywnik. Wyrwałam ostatnie rzodkiewki, małe sałatki. Została jeszcze rukola i pietruszka. Zasadziłam po raz pierwszy czosnek ozimy "Harnaś" oraz posiałam na małych poletkach koper i pietruszkę naciową. Mam nadzieję, że wystartują szybciej niż siane na wiosnę.
Na ile się dało, z mozołem usuwałam z warzywnika moją zmorę - gwiazdnicę

Niestety jak zobaczyłam na rabacie na skarpie jej ilość... to zwątpiłam Jutro ma być niestety już temperatura bliska zeru. Ale jeżeli nie będzie padało muszę choć z grubsza wyplewić rabatę. Wyczytałam że: "Gwiazdnica pospolita jest chwastem bardzo inwazyjnym. Jedna roślina w ciągu roku wytwarza od 15 do 20 tysięcy sztuk nasion. Nasiona charakteryzują się długą żywotnością (mogą przetrwać nawet 10 lat w podłożu), szybko kiełkują, również w miesiącach zimowych. W jednym sezonie chwast może wydać nawet 3-4 pokolenia roślin. Jej system korzeniowy jest delikatny, cienki i nitkowaty. Jej cechą charakterystyczną są długie łodygi, które mogą rozrastać się nawet na długość od 40 do 60 cm. Po zetknięciu z wilgotnym podłożem mają one zdolność samodzielnego ukorzeniania się. Ponadto gwiazdnica pospolita może zająć stosunkowo duży obszar terenu, ponieważ jej nasiona bez trudu przenosi wiatr.i Gwiazdnica pospolita jest gatunkiem wskaźnikowym. Wskazuje na gleby z dużą zawartością azotu A zatem jutro trzeba zakasać rękawy i do roboty

I fotka

I żeby nie było że zaniedbane - w październiku skrupulatnie plewione
Może ktoś ma sprawdzony sposób na ten chwast?
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
Pszczelarnia 12:10, 04 gru 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Gosiu, masz zdjęcie jak ciąć tego judaszowca. Nie umiem sobie tego wyobrazić a może warto.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
m_gocha 22:39, 13 gru 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
AgataM napisał(a)
Witaj Gosiu Ilość cebul imponująca. Wiosna będzie należeć do Ciebie Nie wiem co ja zrobiłam źle, ale wszystkie cebule wsadzone jesienią, na wiosnę wypuściły tylko liście. Dlaczego ten sezon odpuszczam.
Będę do Ciebie zaglądać, by nacieszyć oczy.
Pozdrawiam
Agatko! Oby na wiosnę ładnie zakwitły a pogoda oby sprzyjała długiemu kwitnieniu. W tym roku niestety kwitnienie było bardzo krótkie i do tego w strugach deszczu
Niestety niektóre tulipany słabo powtarzają kwitnienie w kolejnych latach
Zaglądam do Ciebie w poszukiwaniu pieknych dekoracji świątecznych
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
m_gocha 23:23, 13 gru 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Pszczelarnia napisał(a)
Gosiu, masz zdjęcie jak ciąć tego judaszowca. Nie umiem sobie tego wyobrazić a może warto.
Ewa, u Miry (bo pewie od niej przybiegłaś) pisałam o cięciu perukowca. Niestety nie mam judaszowca. Kiedyś do niego się z lekka przymierzałam ale potem stwierdziłam, że to zbyt stresujące oczekiwać czy uda mu się zakwitnąć czy załatwią go wiosenne przymrozki. To podobnie jak z niektórymi magnoliami. Już któryś kolejny rok obserwuję jak cudownie zapączkowane i rozpoczynające kwitnienie magnolie w jedną noc załatwia wiosenny przymrozek. Widok zbrązowiałych i smutno opadniętych kwiatów skutecznie zniechęca mnie do ich sadzenia.
Podobnie zresztą jest z drzewami, które głównie zdobią pięknym jesiennym przebarwieniem liści. Od kilku lat regularnie początkiem pażdziernika przychodzą u nas pierwsze spore przymrozki. I co z tego że później jest piękna pogoda skoro wszystko już zdązy ugotować mróz
Rozmyślam ostatnio nad jakimś drzewem do małego ogrodu, ale takiego, które by zdobiło ogród przez cały rok, raczej o naturalnym pokroju i nie płytkim systemie korzeniowym. Zatem "ktokolwiek widział... ktokolwiek wie..." to proszę o pomysły Chyba jednak mam za dużo wymagań

Jeżeli chodziło Ci o perukowca to wrzucam kilka na szybko zrobionych fotek, które pokazują to moje cięcie (oczywiście wymuszone ciasnotą (kiedyś sadząc nie pomyślałam, że one jednak rosną )

Jak widać zostawiłam gołe nóżki a tylko góra cięta na czuprynki (oczywiście wiosną znów przytnę je na kilka centymetrów i prawdpodobnie drugi raz w czerwcu/lipcu




I kilka na szybko wyszukanych fotek z lata gdzie perukowiec załapał się na kadr
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
m_gocha 23:47, 13 gru 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
W ostatni dzień listopada (w sobotę) skrupulatnie wyplewiłam gwiazdnicę ze skarpy. Zaczynał prószyć śnieg a ja łopatką centymetr po centymetrze wykopywałam ten chwaścior. Zapewne jak ktoś mnie zauważył plewiącą to pomyslał co pomyślł Mam jednak nadzieję, że dzięki temu plewieniu będzie lepiej w nastepnym roku. Oby!
Niestety nie mogłam zostawić tej pracy do wiosny, bo chcąc wyplewić musiałam wejść między posadzone tam rośliny, m.in. byliny i sporo cebulowych. A niektóre cebulowe juz teraz zaczęły wychodzi z ziemi. Mam nadzieję, że ich nie zadeptałam

Udało mi się też okryć hortensje ogrodowe - jedna warstwa to kaptur z agrowłókniny i na to troche stroiszu. Mam nadzieję, że październikowe spore przymrozki (-7) nie załatwiły ogrodówek. Niestety po tak bardzo ciepłym wrześniu takie przymrozki mogły narobić sporo złego. Wszak roślinki nie zdążyły przygotować się na takie chłody Latem wszystko się okaże

Przy okazji focenia perukowca dla Ewy, kilka fotek "lodowych"

Tak było 1 XII

A tak 2 dni później
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
anabuko1 07:15, 14 gru 2019


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 23548
m_gocha napisał(a)
W ubiegłą sobotę skończyłam sadzenie cebulowych. Wszystkie cebulowe poza kilkoma czosnkami poszły do donic. Sporo z tym pracy. Tym bardziej, że na bieżąco robiłam "mieszankę" ziemi do donic. No i znalezienie miejsca do ich zadołowania to nie takie hop-siup
W sumie obsadziłam 49 dużych donic oraz 2 spore balie ocynkowane cebulami tulipanów oraz 10 mniejszych donic cebulami m.in. irysów żyłkowanych, śnieżnika lśniącego i białymi krokusami).
Sporą część sadzonych cebul stanowiły tulipany z poprzedniego roku wyciągnięte w lipcu z donic. Wyglądały całkiem dobrze. Zobaczymy co z tego wyjdzie na wiosnę.
Za każdym razem jesienią przy sadzeniu obiecuję sobie że koniec z sadzeniem kolejnych cebulowych... że to już ostatni rok... a wiosną o tym się zapomina na widok kolejnych zakwitających kfiotków

Jakieś fotki ku pamięci.... lub przestrodze

część cebul wykopana latem z ubiegłego roku i niewielka część nowozakupiona - w tym roku było ich stosunkowo niewiele
______________________________________

_____________
Kupiłam po 10 szt. z każdej odmiany irysów żyłkowanych - bardzo je lubię chociażby za to że nie potrzebują słońca aby rozwinąć swe łebki (w przeciwieństwie do krokusów)

po raz pierwszy zasadziłam śnieżnika - czytałam wiele pozytywnych uwag na temat tego jegomościa
Natomiast niestety jakoś nie mam szczęścia do zawilców - w ubiegłym roku zasadziłam ale nie zamoczyłam bulw i nic z tego nie wyszło. W tym roku zamoczyłam... ale zapomniałam o nich na śmierć i po kilku dniach kąpieli wodnej lekko już zapleśniały

a to tylko część donic z cebulowymi

No to poszalas z tymi cebulowym na maxa.
Oj będzie piękne wiosnę.
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies