Aniu oglądałam u Ciebie śliczne marcinki i niebieską barbulę, Z tymi złotymi listkami pięknie wygląda.
Moja pogoda, nie ustaje w laniu wody. Ale jest nadzieja, że wiatr te chmury ode mnie zabierze/ do Was niestety/
Kolorów coraz mniej, ale taki czas jest. I nie ma rady na to. Żałuję tylko, że pogoda mnie spycha do prac ogrodowych na późną jesień. A tego nie lubię.Czego nie zrobię teraz zostanie na wiosnę i już. Płakać nie będę. pigwowce do zbioru, wiatr mi je pomoże zerwać.
Nadzieję na złotą jesień mam, klon dopiero zaczął się przebarwiać u mnie na skwerze. Dobrze będzie.