Ogólnie po deszczu wszystko się zrobiło "bardziej".
Zmyty pył z sosen na roślinach i wszystkie inne kurze.
Jeden z moich dwóch rodków mnie cieszy:
Zdjęcia koloru nie oddają. W realu jest cudny
Jutro albo pojutrze jadę po następnego rodka

Wymyśliłam mu miejsce, na brzuszkach