Bajeczne widokiZaglądam czytam, że chorujecie. Zdrowia i szybkiego powrotu sił. Ja podobne środki ostrożności stosuję bo mnie covid zamiata na amen. Po zeszłorocznym chodzenie o lasce pozostało na dłuższe dystanse. Ja do tego co Ty stosuję jeszcze maskę do lekarza, apteki czy sklepu i dezynfekuję ręce po tychże, oraz po kontakcie z gotówką.
Bożenko, Asiu wrzosowisko dziękuje za pochwały. Zawsze podobały mi się wrzosowiska w sosnowych lasach i chciałam coś podobnego na mojej kaszubskiej działce.
Wrzosowisko ciągle kwitnie i, o dziwo, dołączyła do niego macierzanka.
Dziewczyny warszawskie, u Was w nocy też była straszliwa wichura?
U nas masakra i to tak - rzekłabym - bez uprzedzenia. W okolicy słychać cięcie połamanych drzew, a ogród cały przykryty igliwiem…
Trawnik:
Rabata pod sosnami:
No i zwiało niemal wszystkie liście z orzecha.
Było wczoraj i jest dzisiaj:
Żadnych szkód nie ma (poza brakiem prądu w nocy), no i więcej liści i igliwia spadło jednorazowo, a to akurat dobrze .
Październikowy raport
Bez przegadania, z dużą ilością fotek.
Kadry do znudzenia te same, tylko kolory czarują.
I światło magiczne.
Powoli uczę się nowego spojrzenia na świat...
Początek miesiąca deszczowy, chłodniejszy.
Nawet przymrozek nieco musnął trawę.
Rośliny nadal w formie.
Aniu, od Twojego wpisu trochę się zmieniło i coraz więcej koloru żółtego się pojawia w ogrodzie.
Niestety nie podam nazwy tego miskanta. To jego ostatnie chwile w ogrodzie. Na wiosnę wykopuję.
Zajmuje za dużo miejsca.
Miałam przepiękny weekend. Zrealizowałam prawie cały plan ogrodowy.
Przede wszystkim posadziłam cisy w miejsce usuniętych buksów