Gosiu, mam nadzieje, że rośliny przy oczku rozrosną się i zakryją brzegi.
Choinka, to zrobiony przeze mnie skrzat
Aż mi bedzie szkoda go rozebrać
Elisko, bardziej powiedziałabym, że lukrem, bo śnieg ciężki i się właśnie rozpuszczał
Na pewno nie ja
Gdybym pisała science fiction, albo bajkę, to była by już wiosna. Chociaż w realu jednak wolę, żeby było tak jak kiedyś
Basiu, nawet nie zwróciłam na to uwagi, ale faktycznie wygląda jak strumyk.
Aniu, ja tam nie narzekam. Wole to niż to co się dzieje w Kalifornii. Śnieg i mróz nie jest taki straszny. A szczególnie jak się siedzi przed kominkiem