a tu cięta magnolia Susan
tam gdzie takie okrągłe, to miejsce po cięciu i widać, jak wypuściła nowe gałązki i na ich końcach są pąki kwiatowe
zdjęcia kiepskie ale coś widać
tu w środku cięcie i wypuściła 3 nowe gałązki i na końcach pąki kwiatowe
A co w ogrodzie końcem listopada
wycinam kwiatostany hortkom i ....one zwariowały przy tej pogodzie, ciepło jest i pokazały pąki, jak przyjdzie mróz, to je załatwi, wtedy ciachnę przy ziemi
Ale mialam wczoraj przeprawe. Jechalam na jazde konna i w polowie drogi, na drodze szybkiego ruchu, przy 110 km/h zgaslo mi auto..nie mialam praktycznie ani hamulcow, ani wspomagania, ani okna nie dzialaly, ani wycieraczki czy swiatla a bylo juz ciemno i padal deszcz..okazalo sie, ze wygasla umowa z adac i nie mialam auta holowniczego. Dobrze ze dodzwonilam sie do jednych znajomych, ktorzy dojechali do mnie te 20km i odcholowali do pobliskiego miasteczka, gdzie auto odstawilismy na parking.W taka pogode i bez swiatel czy wycieraczek nie dalo sie jechac dalej. A dzis urodziny syna i auto potrzebuje a maz od kilku dni z drugim autem 600km dalej, w Köln.
Moje ramirezki
Hania, muszę mieć chwilkę dla siebie, dla własnego dobra, tym bardziej, że sama zdrowiem nie grzeszę.
Wczesne ranki, to chwile dla mnie, bo wieczorem padam, jak nietomna.
Faktycznie wiosna blisko, niech się nie śpieszy, choć jak będzie ciepło, z mamą będzie lżej.
Ciekawa jestem ile ranników mi wyjdzie w nowym sezonie.
Dzięki za życzenia.
Hakonkę masz ode mnie w prezencie
mama na spacerniaku, jak to dobrze, że wkoło mur, zamknięte i nigdzie nie wyjdzie, a psiaki...zwłaszcza Leoś pomaga, ma na mamę dobry wpływ. Naubierana, coby nie zmarzła.
Aniu, i u mnie było tak ciepło i świeciło słoneczko
Też jestem zadowolona z ładnych sadzonek, a czekanie na kwitnienie będzie mi się dłużyć
Zapowiadają ochłodzenie, mam nadzieję, że to różom nie zaszkodzi.
Witaj Elu, żyją, starszaki leniwie, maluchy rozrabiają
Pysia ma się bardzo dobrze
Takie zdjęcie udało mi się zrobić, to Tuptuś domownik
Zwyczajem jeży, po jedzeniu, zasypia przy stołówce
On może to robić, ale w naturze sporo jeży ginie przez to pod kołami samochodów
Ciemiernik rozwinął pączki
Dziubdziub i kwitnące lwie paszcze
Przy okazji zrobiłam trochę zdjęć z miłymi widoczkami dla oka
Gazania pobiła wszelkie rekordy, kwitnie od 25 października i cały czas są to te same 2 kwiatki
Żagwin ma 2 kwiatuszki, które bardzo cieszą
Niezmordowany ubiorek
Ostatni nagietek
Ewo, cięcie żywopłotu cisowego to prawdziwa przyjemność ale moją zakałę berberysową cięłam w tym roku pięć razy a i tak jak przeglądam zdjęcia to prawie zawsze jakieś wyrostki sterczą. Rośnie szybko jak na złość.
A ja mam z Tobą wspomnienie związane z innym miejscem (oprócz oczywiście prezentów "kierowanych" ).
Z miejscem na tym zdjęciu. Ciekawa jestem czy Ty coś pamiętasz
I ja Panią witam, też jest mi miło Panią poznać
Macham Pani Jabłońska
Szkółka róż zrobiła mi niespodziankę i rośliny przyszły dzisiaj
Różę Knirps zamówiłam w doniczce, bo nie było z gołym korzeniem.
Różyczki się moczą, sadzenie dzień wcześniej
Ando, to żadna perfekcja, to tylko z potrzeby żołądka
Sarumę dopiero dzisiaj pokazuję.
Zainteresowana opisami o jej urodzie i bezproblemowością, buszując w internecie, znalazłam ofertę w szkółce znajdującej na drodze przejazdu Koleżanek Ogrodowiskowych, wybierających się do mnie w odwiedziny. Zapytały czy coś mi zakupić. Poprosiłam między innymi o sarumę. I tym sposobem znalazła się u mnie wśród prezentów "kierowany"
Ubiegłą zimę spędziła w przechowalniku. Na cienistą rabatę wysadziłam wiosną i od razu ruszyła z kopyta. Rośnie u mnie w świetlistym cieniu na rabacie, gdzie szczególnie dbam o wilgotność. Kwitnie bardzo wcześnie, bo już w kwietniu, ale to nie kwiatki mnie u niej zachwycają, ale to, że jest w bardzo dobrej kondycji do samych przymrozków. Liście piękne, zdrowe przez cały sezon.
Trudno zebrać z niej nasiona, niespodziewanie się wysypują, ale troszkę udało mi się. Podobno dość dobrze się rozsiewa, może będę miała siewki.
Pięknie wyglądałaby w większej masie.
Zdjęcie sarumy wypatrzyłam w prezentowanym ostatnio przez Andę ogrodzie pani Aleksnadry.
Ławki mają kolor jasno-szary z przebłyskami niebieskiego. Odbiór zależy od światła.
Malowałam je impregnatem Tikkurli z mieszalnika. Przebijają słoje drewna ale myślałam, że będą bardziej widoczne. Kolor jak na impregnat dość mocny.