Aniu, i u mnie było tak ciepło i świeciło słoneczko
Też jestem zadowolona z ładnych sadzonek, a czekanie na kwitnienie będzie mi się dłużyć
Zapowiadają ochłodzenie, mam nadzieję, że to różom nie zaszkodzi.

A to oczywiście smagliczki


I werbena.

Miłe zaskoczenie, chryzantemy jeszcze nieźle wyglądają

Mój ulubiony kwitnący miskant Morning Light


Takie psikusy zrobił u mnie wiatr

Sadzonki róż wypasione, chciałoby się, żeby już był czerwiec

Danko, faktycznie wypasione
Oj, jak do czerwca daleko, jak wytrzymam tyle czasu?
Czy Ty okrywałaś włókniną ubiegłoroczne róże, czy tylko zrobiłaś kopczyki?
Wydaje mi się, że te moje mają maleńkie pączki i to mnie niepokoi i nie wiem, co zrobić

Grażyno, ja niczego nie okrywam w ogrodzie i nawet specjalnie nie przykładam się do kopczyków. Ale u mnie jest cieplej
Nie martw się pączkami, nawet jeśli zmarznie zewnętrzna część róży to na wiosnę odbije od korzenia.

Dzięki, to mnie uspokoiłaś
Bo już chciałam dokupić włókninę, wolę pieniądze odłożyć do skarpetki na wiosenne zakupy
Miałam dziś posadzić te róże, ale cały dzień padał cudny deszcz, z czego się bardzo cieszę
Praca odłożona na jutro, teraz dumam, gdzie którą posadzić

Grażynka ,

Ja mam kopertę
przez całą zimę coś wrzucę
i na wiosnę jak znalazł

Grażynko, piękne sadzonki róż. Ja tez dostałam ładne, jestem zadowolona. Moje już posadzone i zrobiłam kopczyki z kory.

Aniu, witaj w klubie " skarbonkowców ", nieważne jakie one są
Ale wiosną będzie szaleństwo zakupowe

Ewo, dzięki
Jutro będę obowiązkowo sadzić, nawet gdyby padało [byle nie śnieg], najwyżej założę pelerynę
Korę dzisiaj kupiłam, będzie na kopczyki i zabezpieczenie wrażliwszych tegorocznych nasadzeń.