Dzieki. Wynika z tego, ze Twoje jednak byly znacznie wieksze od nowosci. Moze moje za slaby drenaz maja, chociaz dostaly zwirek i piasek.Cien maja w nozkach zapewniony. Gnojowke z pokrzyw dostaja wiosna, pozniej ta na kwitnienie, ktora uzywam do pomidorow. Herbatka tymiankowa tez robie regularnie opryski.
Nadmanganianu potasu nigdy nie uzywalam, zobacze, czy gdzies to mozna u nas dostac.
Moja szalona montana tez potrzebowala kilku lat zanim zaczela rosnac tak naprawde, wiec moze faktycznie, powinnam sprobowac z wiekszymi sadzonkami nastepnym razem
Chcialabym, zeby moje byly chociaz w polowe tak sliczne i duze jak Twoje!
Poppy, moje sadziłam w 2018. Zgodnie z zaleceniami Hani - Gruszki podlałam je na wiosnę zajzajerem KMnO4 (nadmanganian potasu) + czosnek. W tym roku dosyć systematycznie robiłam opryski RT/PW. Na wiosnę dostały też kilka razy gnojówkę z pokrzywy... Więcej grzechów nie pamiętam
Sadzonki były marketowe, takie niespecjalnie wypasione. Jak się wgryzałam w warunki uprawy, to zapamiętałam, że potrzebują dobrego drenażu - poszedł na dno żwirek, keramzyt i piasek. I to wszystko chyba.
Tak wyglądały po posadzeniu