Skrzyp świeży – tyle, aby luźno zajął około 1/4 wiaderka
Woda (z kranu, deszczówka, ze stawu, mycia warzyw czy owoców) – tyle, aby powierzchnia wody była kilka centymetrów poniżej krawędzi wiaderka
Czas przygotowania
3-4 tygodnie (szybciej, gdy pogoda jest ciepła)
Jak zrobić
Włożyć skrzyp do wiaderka. Można go pociąć lub porozrywać, ale nie jest to konieczne. Zalać wodą. Odstawić w kąt ogrodu (cień lub półcień).
Po tygodniu zawartość wiaderka delikatnie fermentuje. Na powierzchni pojawiają się bąbelki. Na tym etapie gnojówka ze skrzypu nadaje się do niszczenia szkodników.
Do wzmacniania roślin, by były bardziej odporne na choroby grzybowe, gnojówka ze skrzypu musi postać dłużej. Ogólnie skrzyp słabo się rozpada, zwłaszcza zebrany w lipcu i później.
Gnojówka jest gotowa, gdy w cieczy liście skrzypu odpadają od łodyg.
Ewo, pozwolisz, że skopiuję do siebie.
U mnie skrzypu pełno na skarpach, wśród irgi nie mogę sobie z nim poradzić, wyrywam i zaraz znowu "choinki sterczą".
Hehe To ja mam inne doświadczenia. Kiedyś wyszłam do ogrodu i coś strasznie mi śmierdziało, a to się okazało, że skrzypowa gnojówka Ale nie była przykryta, to pewnie dlatego
Dziewczyny gnojówka ze skrzypu nie śmierdzi za bardzo. Z pokrzywy czuję z daleka, a obok tej stoję i luz. Jutro będę przecedzać i przelewać do butelel. Mam też z żywokostu.
Mimo, że sadzę pomidory co roku, nie za bardzo się znam na ich potrzebach. Powiem co wiem z obserwacji. MOże trafię w punkt.
Kwasowość gleby. to jedno, a potrzeby rośliny to drugie.
Pomidory z przełomu czerwca i lipca mają tendencję do zasychania kwiatostanów albo zbyt dużą wilgotność, i wtedy pyłki się nie osypują, albo zbyt suche powietrze, i wtedy osypują zbyt wcześnie i nie trafiają gdzie trzeba. I przeważnie te grona nie mają zawiązanych owoców.
Ja mam w swojej szklarni różne odmiany, przeważnie wysokie. Na razie nie zauważyłam takich objawów, ale u mnie wysoka temperatura jest dopiero od dzisiaj. A dotąd było chłodno w nocy nawet tylko 10. 13 stopni. Myślę ,że skoro rosną dobrze, to musisz im dać przewiew, żeby się chłodziły i w dzień, i w nocy. Temperatura i wiatr uregulują wilgotność, a owady dolecą tam gdzie są potrzebne.
A poza tym, mimo ekologicznego podłoża może nie być w nim potasu stymulującego kwitnienie. Szybko rób wywar ze skrzypu, żywokostu z dodatkiem banana, I tym wywarem /oczywiście zimnym/ podlej swoje rośliny. Lepsza byłaby gnojówka, ale dłużej na nią trzeba czekać. Dla pewności możesz rozcieńczyć wodą pół na pół.
Jeżeli masz kompost, możesz nastawić wyciąg z kompostu, już po 24 godznach zlej płyn i podlewaj, bez rozcieńczania. Możesz na taki szybki wyciąg zalać liście pomidorowe, które obrywasz, albo zwykłą trawę z koszenia trawnika. Ten płyn po 48 godzinach do użycia. Odstawiłabym ten preparat do zapylania. Czy ten tunel jest zakryty? Jeżeli tak, to zrób w nim przeciąg. Tyle z mojego doświadczenia, może na te grona, które są teraz nie zadziała, ale następne powinny być ok.
Dominika, pomyśl, może przygotujesz gnojówkę. Ma ona wiele zalet:
1. Zapobieganie chorobom grzybowym – w rozcieńczeniu 1:5 (1 część gnojówki, 5 części wody). Gnojówka ze skrzypu zawiera krzem, który wzmacnia komórki roślin, dzięki czemu stają się bardziej odporne na atak grzybów, np. powodujących szarą pleśń.
Podlewać przy korzeniach – przynajmniej raz w sezonie – warzywa, kwiaty, krzewy i drzewa owocowe, trawnik. Truskawki oraz poziomki najkorzystniej podlać w pierwszej połowie maja.
2. Zwalczanie szkodników (miseczniki, mszyce, przędziorki, tarczniki) – w rozcieńczeniu 1:50 (1 część gnojówki, 50 części wody). Podlewać profilaktycznie rośliny na liście. Do niszczenia szkodników najlepsza jest młoda gnojówka ze skrzypu (fermentująca).
3. Przyśpieszanie kompostowania – gnojówkę można rozcieńczyć wodą (w dowolnych proporcjach) lub stosować bez rozcieńczenia. Podlewać kompost.
Resztki gnojówki nadają się do kompostowania. Działają jak szczepionka kompostowa oraz wzbogacają kompost w krzem.
4. W gnojówce ze skrzypu znajdują się pożyteczne bakterie, które wspomagają procesy glebowe. Ziemia staje się bardziej urodzajna.
ok, Kasiu Z tego co piszesz wynika, że wiaderko skrzypu mi wystarczy, bo to się jeszcze rozcieńcza. Super Beczkę mam z denkiem, więc będzie zamknięta Muszę poczytać o tym skrzypie. Do tej pory robiłam gnojówkę tylko z wrotycza i pokrzyw.
Trochę skrzypu rośnie mi w ogrodzie, ale na gnojówkę to za małe ilości
Do soboty przypomnę sobie, co i jak, bo w tym roku jeszcze nie robiłam gnojówki. Ja na ogół dwa tygodnie taki zalany skrzyp trzymałam, potem z jednego wiadra zalanego skrzypu rozcieńczałam tak na oko 1:10. A resztki skrzypu przelewałam jeszcze wodą i dalej podlewałam. Ogólnie z jednego wiadra będziesz miała sporo tej gnojówki. Tylko jedyny minus, że lepiej miej przykrytą tę beczkę, bo ta gnojówka strasznie śmierdzi
ale teraz już kumam
za dużo nauki w tym sezonie mam...pierwszy raz cukinie...pierwszy raz melon...pierwszy raz jarmuż...pierwszy raz snopki...pierwszy raz dynie...hahahaha
w październiku dzielisz główkę czosnku na ząbki. Każdy ząbek wkładasz do ziemi na ok 5 cm I tyle. On sobie całą zimę rośnie. A teraz w czerwcu ok 24 wyłamujesz młode pędy kwiatostanów i za ok 1,5 m-ca wykopujesz swój własny czosnek Oczywiście podlewasz jakimś dobrem typu gnojówka tak jak całąresztę warzyw.
Mówiłam - u Asiuli, że gnojówka z obornika nie ma sobie równych pod względem smrodu
Dobrze rozcieńcz i wylej jak najszybciej, bo jeszcze jak muchy złożą tam jajka, można zemdleć na miejscu, ja musiałam męża prosić o zakopanie reszty, nie byłam w stanie na to patrzeć!
Aniu z Uroczyska piwonii niczym nie karmię, ale mają już ok. 6 lat, oczywiście nie wszystkie. Szkoda trochę tych naszych spotkań u Bogdzi, rozmowy telefoniczne to nie to samo. Asiu, uwielbiam piwonie na równi z narcyzami, różami i hortensjami Tych roślin mam najwięcej w ogrodzie. Abiko- Agnieszko, piwonie teraz dają czadu, pachnie nimi cały ogród
Ostrogowce to fajne wypełniacze. Gosiu, gnojówka ze skrzypu już jest gotowa do wykorzystania, tylko czas muszę znaleźć na bieganie z konewkami. Iza, buziak i fotka specjalnie dla Ciebie
i jeszcze