Twój ogród idealny na listopadową depresję, gdzie sie nie spojrzysz jesiennie kolorowo, pięknie
Aniu, co to za krzew/drzewko? I ta molinia taka złota, piękna, jaka to?
Jeszcze w kwestii róż. Nie jestem ekspertem. Róże uprawiam parę lat, a to jednak jest dość krótko. Obserwuje je i się ich uczę. Na pewno ważna jest sadzonka. Jeżeli dostanie się marną, taką jeden marny badylek, to trzeba długo czekać. Ja na taką sadzonkę mam następujący sposób, ale to dla cierpliwych. Albo ją odsyłamy, albo przez dwa lata usuwamy pąki kwiatowe, wtedy róża idzie w krzak. Tak zrobiłam z różą Jubilee Celebration. Zawalczyłam o nią bo ma pienne i pachnące kwiaty. Teraz ma sztywne pędy, nie wymaga podpór. Niestety trochę choruje, ale tam nie ma bodziszka kantabryjskiego. W tym roku podsadzę ją bodziszkiem i zobaczę, czy będzie zdrowsza. Problem marnej sadzonki mam też z różą Evelin, na dodatek ją przesadzałam dwa razy. Teraz rośnie w docelowym miejscu i mam zamiar obrywać jej pąki kwiatowe. Warto o nią zawalczyć.
Z moich obserwacji wynika, że nie wszystkie róże jednakowo reagują na cięcie. Chociaż uczyłam się jak ciąć róże krzaczaste i pnące to jedna widzę, że do każdej róży trzeba podejść indywidualnie. Trzeba je obserwować i z nimi eksperymentować. W kwestii cięcia mam problem z różą Astrid Grafin von Hardenberg. Nie umiem jej ciąć. Wciąż nie podoba mi się jej pokrój. Kwiaty ma obłędne i pięknie pachną. Jest też zdrowa, ale pokrój krzaka pozostawia dużo do życzenia. W tym roku obetnę ją krótko i zobaczę co będzie.
Oto Astrit , prawda że nie zachwyca jej pokrój ?
Waldku ,
Cudowna ta Glicynia - widzę ,że prowadzisz w formie drzewa
A mógłbyś mi opowiedzieć jak ma się nią zajmować - będę bardzo wdzięczna
moje są w opłakanym stanie ,
mają 3 lata ,
jeszcze nie kwitły ( ale ja ich wcale nie obcinałam- nie wiedziałam ,ze trzeba , )
przesadzałam je już 3 razy ,
klon palmowy Oridono Nisiki boski, tak długo ma liście
w półcieniu dłużej cieszy niż na słońcu i chyba dlatego są dłużej liście
buk i dereń Kousa też długo w kolorze
molinie i tawuły idą w kolor
a duże trawy sianowate już
te hakonki u mnie wszędzie
muszę kiedyś policzyć, ile ich jest
magnolia Wildcat też długo trzyma liście
Gienka też, dołem ogołacam z gałęzi, w nowym sezonie po kwitnieniu, kolejne wytnę, aby dole partie nasadzenia kwitły
Posadź tę sztywniejszą, z ciemniejszymi kwiatami w miejscu nasłonecznionym. Moja ma słońce od 13 do wieczora. Często latem przesycha, w upały muszę ją podlewać codziennie, a i tak gdy słońce świeci to więdnie, liści spod niej nie wygrabiam, igieł i gałązek po cięciu cisa też nie. Ma z nich dość grubą ściółkę.
Raz na kilka lat podsypię kwaśnym torfem. Gleba rodzima to glina.
U Ciebie odcień fioletu świadczy o obecności pierwiastka Al glin, i kwaśnym odczynie, czyli dobrze dla hortensji, moje nie mają tego pierwiastka, są różowe, może dlatego taki kolor uzyskują.
Pod płotem, gdzie mam całą rabatę hortensjową rosną te wyższe, bardziej wiotkie i jaśniejsze.Te się nie wybarwiają tak pięknie, im podsypuję glinu żeby uzyskać niebieskości i fiolety.
Deszcz u nas jest ale to taki kapuśniaczek, tylko sprawia ociężałość roślin, jak się dorwę do łopaty to na głębokości szpadla jest sucho.
Czekam na solidny deszcz, na razie tylko po wierzchu mokro, choć przynajmniej nie ma już tego parowania
hakonki idą w pomarańcz, w realu lepiej niż na zdjęciu
siewka magnolii ma już ponad metr, ciekawe kiedy zakwitnie, na razie zero pąków kwiatowych
z czasem będzie ogolona z dolnych gałęzi