Zajęcia ogrodowe mamy podobne, tyle że czas na nie mam tylko w weekendy. Pytałaś mi się o sadzonki, każda miała po jednym kwiatku, niestety, żadna z nich nie wybarwiła się tak cudnie, tylko róż z odcieniami fioletu. Piękny ten jesienny ogród, a deszczu szczerze zazdroszczę. U nas susza, zimozielone podlewać trzeba. Sąsiad orkę przerwał, nie da się, kurz za maszyną do góry się unosi. Pozdrawiam. O nasionkach pamiętam.
Wracając do wilczomlecza to chyba Ewa ma jeszcze inna odmianę. Obrazek jest na str. 2235, Ewy odpowiedź na 2237.
Moja twoja hortensja jednak nie zakwitła. Moje wygwizdowo wyraźnie za mało jej służy. Podlewasz ją? Rośnie chyba w jakiejś murowanej donicy.
Posadź tę sztywniejszą, z ciemniejszymi kwiatami w miejscu nasłonecznionym. Moja ma słońce od 13 do wieczora. Często latem przesycha, w upały muszę ją podlewać codziennie, a i tak gdy słońce świeci to więdnie, liści spod niej nie wygrabiam, igieł i gałązek po cięciu cisa też nie. Ma z nich dość grubą ściółkę.
Raz na kilka lat podsypię kwaśnym torfem. Gleba rodzima to glina.
U Ciebie odcień fioletu świadczy o obecności pierwiastka Al glin, i kwaśnym odczynie, czyli dobrze dla hortensji, moje nie mają tego pierwiastka, są różowe, może dlatego taki kolor uzyskują.
Pod płotem, gdzie mam całą rabatę hortensjową rosną te wyższe, bardziej wiotkie i jaśniejsze.Te się nie wybarwiają tak pięknie, im podsypuję glinu żeby uzyskać niebieskości i fiolety.
Deszcz u nas jest ale to taki kapuśniaczek, tylko sprawia ociężałość roślin, jak się dorwę do łopaty to na głębokości szpadla jest sucho.
Czekam na solidny deszcz, na razie tylko po wierzchu mokro, choć przynajmniej nie ma już tego parowania
Jolu, może jeszcze za młoda, nie pamiętam jaką dostałaś, tę jasną czy ciemniejszą.
Tylko ta ciemniejsza i sztywniejsza się tak wybarwi. Pamiętam, że wtedy u Ewy miałam sporo sadzonek tej jasnej, nie pamiętam czy też były tej drugiej.
Tak, rośnie w takim obramowaniu, wyspie, ale w gruncie rodzimym, muszę podlewać bo tam bardzo szybko wysycha, od 13 świeci słońce, i jest b gorąco, bo to zachodnia strona.
Dzięki za info w sprawie wilczomlecza, zaraz spojrzę
U mnie zimuje kilka lat, wiosną go skracam, puszcza nowe pędy.
Rośnie na rabacie słonecznej, bo ja mało słonka, nie ma tego koloru i zieleniej.
Piękne jesienne wybarwienia, ciemierniki mnie zaskoczyły, choć i u siebie zauważyłam, że coś z ziemi wyłazi.
No u cudne hortensje ogrodowe, zwłaszcza niskie i zwarte mnie by pasowały