Ogródek Iwony
22:21, 14 kwi 2015
Beatko, rozumiesz mnie bardzo. Do tych zmian długo tęskniłam, M mi wmawiał, że tak musi być, że podwórko na wsi, to podstawa. Opał leżał cały rok na okrągło. Wszyscy goście, co przyjeżdżali, mieli na tym podwórku bardzo wiejskie widoki. A nam ciągle brakowało pieniędzy, by coś z tym zrobić. W zeszłym roku zmiana w kotłowni pociągnęła zmianę rodzaju opału, teraz tyle drzewa nie będzie potrzeba, "szopy" stały puste. Dzieci podrastają, priorytety się zmieniają, a ja się uparłam. I się zaczęło. Pewnie troszkę to potrwa, ale teraz już musi być co dnia lepiej.
