Te gąsienice są bardzo żarłoczne jeśli ich nie opryskane potrafią zjeść poł gałezi lisci .... Opryskaj najlepiej Cohinorem lub Mospilanem aby srodek pozostał w lisciach (systemicznie) i aby brzoza juz im nie smakowała.

U mnie to samo sie dzieje z liśćmi starszych brzóz? Od kilku lat pryskam przeciw chorobom grzybowym. W tym roku wiosna był miedzian (nieskutecznie) , potem Amistar i za chwile zastosuje Falcon.
Mozesz spróbować podlac Previcurem (drogi i malo wydajny) ale zdychający grab i różanecznik tym odratowałam. Teraz podelwałam chorujące ambrowce i opbserwuje co dalej. Jesli odżyją to będe go wychwalać pod niebiosa.

Chyba tylko buksów dodam.
Roślinki są małe więc mało widoczne, ale jest ich sporo, na żywo wygląda to lepiej
Jest tam 15 stip z mojej osobistej hodowli, których teraz w ogóle nie widać
6 buksów, 12 szałwii, 7 the Beatles i 5 żurawek.
Zastanawiam się tylko czy te carexy zniosą południową wystawę, jeśli nie, to będę musiała podmienić je na coś innego.

Rabata przed wykuszem.
Zdecydowanie trzeba dodać kul bukszpanowych, a te które są wymagają strzyżenia.
Rabata jest zrobiona częściowo, dalej będę mogła obsadzać dopiero po zrobieniu pergoli.

Na brzozach plaga zielonych gąsienic - konkretnie zajęły się listkami - co to za osobniki i w jaki sposób się ich szybko pozbyć, ktoś podpowie?

A poza tym znalazłam kilka listków w połowie zbrązowiałych - to z kolei pewnie jakieś choróbsko.
Pomocy!

Chyba tylko buksów dodam.
Roślinki są małe więc mało widoczne, ale jest ich sporo, na żywo wygląda to lepiej
Jest tam 15 stip z mojej osobistej hodowli, których teraz w ogóle nie widać
6 buksów, 12 szałwii, 7 the Beatles i 5 żurawek.
Zastanawiam się tylko czy te carexy zniosą południową wystawę, jeśli nie, to będę musiała podmienić je na coś innego.

bardzo mi się podoba, wrzuć jeszcze fotkę z widokiem z góry na tą rabatę, albo od przodu.
Jaką odmianę rozchodnika posadziłeś?
Co tam w ogóle masz, bo rozpoznaję stipy, rozchodniki, jeżówki, a chyba to nie wszystko.

ja mam tylko 3 kostrzewy kupione w ubiegłym roku i są już ogromne, czy teraz jest właściwy czas na wycięcie kwiatostanów?
Coś mi świta, że była wcześniej u Ciebie taka dyskusja.

Też mi się podobają tawuły w kulkach - planuję je u siebie na przedpłociu.

U mnie susza, od wczoraj niebo zachmurzone, ale kropla deszczu jeszcze nie spadła niestety, także chyba powinnaś się cieszyć

trawkę już fajnie widać, jakiś mały deszczyk i całkiem się zazieleni.
Piękne masz róże, a plagi szkodników chyba nikogo nie opuszczają, też walczę.

eh zachciało się ogrodu to teraz ciągle coś jest w nim do roboty.