Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "img"

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:44, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry





Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:42, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Sonka napisał(a)
U nas juz dawno mróz ściął wszystko co mniej odporne.U Ciebie zawsze pięknie.


Jesień pomimo przymrozków też może być piękna.




Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:37, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Szukamy pozytywów. Temu astrowi nic nie jest.





Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:29, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Teraz w tych brązach odznacza się w przedogródku.


Bordowy też przymrożone ma liście.





Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:28, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Obydwa kolony też oberwały.




Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:19, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
W ogrodzie od razu więcej brązów się pojawiało.



Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:16, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Im więcej słoneczka to widoczki coraz mniej mi się podobały.

Niektóre bodziszki odczuły mocniej przymrozki.

I różyczki.

A tyle pączków jeszcze było.

Tajemniczy Ogród 09:13, 15 paź 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Do góry
Powoli obsadzam rabatę ze źródełkiem. tak, tak, to ta co miała przerabiać się do wiosny Ale pogoda jak żyleta, sadzonki stoją pod domem, żal czekać Sadzę tam kępami niskie bergenie biało kwitnące, paprotniki znoszące słońce, bodziszki korzeniaste, brunery i języczniki. Rosną tam już hakone i ice dance. Czyli klasyka Ale świadomie wybieram odporne gatunki, to trudne miejsce, pył, korzenie, sporo słońca. Szerokim gestem ładuję kompost i obornik, którego sterty leżą na sąsiedniej działce, ale w tym miejscu problemem czasem jest wykopanie dołka. Sama jestem ciekawa, jak to wyjdzie
Wczoraj na miejsce wyciętej czeremchy kupiłam platana. Dzisiaj wraca do szkółki Tak to jest jak kupuje się na łapu capu. No przestraszyłam się jego wielkości, jego wymagań i wrażliwości na choroby. choć piękny jest buuu. M. nic nie mówi, sam napalił się na jego kupno
Gdzieś tu mam słabe zdjęcie zrobione komórką oddające skalę problemu Zaraz za Pissardi posadzimy kolumnowego graba, który już czeka na wkopanie. A dalej potrzebujemy dość niskiego, ale rozłożystego drzewa, które godnie zastąpiłoby wykarczowaną czeremchę
Ogród do odnowy 09:11, 15 paź 2019


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12792
Do góry
U mnie rosnie oczar Feuerzauber, jesienia przebarwia sie oblednie, kolor bordowo-czerwony z obrzezeniem pomaranczowym ale fredzelki dopiero ok. lutego sie pojawiaja tez w kolorze mocnej czerwieni. Pieknie to wyglada jak snieg poproszy. Ale liscie gubi dosc szybko jak trzmielina oskrzydlona. W tej chwili prawie goły jakies 1/3 mu została


a tak wygladał tydzien temu
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:10, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Początkowo dalie zachwycały.




Ale w miarę jak słoneczko przygrzewało ....


Była różowa.
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:06, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Dla porównanie niedzielny i poniedziałkowy poranek.




W ogródku emerytki 09:05, 15 paź 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
Grażynko, kobieto złota, myślę, że jak możesz to przysyłaj teraz, bo jakby nie sadzonki to chociaż z nasionek coś wyrośnie, będę wdzięczna ogromnie . A ja miałam Ci chyba wysłać jarzmiankę variegata, dobrze pamiętam?

Haniu, teraz proszę o łopatologię stosowaną
W sobotę przybłąkał sie do nas na działkę kotek, strasznie chudy i głodny, wyjadał suchy chleb z torby na kompost, dałam mu suchej karmy psiej, rzucił sie na nią łapczywie, potem jak zobaczyłam, że wyjada coś ze śmietnika, dałam mu jeszcze troszkę pasztetu z indyka. Ale największą euforię wywołało mleko. Wieczorem (właściwie w nocy, bo wróciliśmy ok 2,30 ) okazało się, ze kotki są dwa . I wygląda na to, że im sie spodobało, kupiliśmy mokrą i suchą karmę kocią i mleko, za którym tak sie trzęsą, ze aż dają sie pogłaskać. Mój eM zrobił im prowizoryczną budę na tarasie, ale na razie wolą się chować pod tarasem, aż trudno je tam wypatrzeć.
I teraz pytanie, ponieważ do domu ich nie weźmiemy, są na tą chwilę bardzo nieufne, poza tym mamy dwa psy, które może nie atakują ich ale na razie bronią terytorium . Czy jest szansa żeby dały sobie radę na zewnątrz? Chcielibyśmy im zrobić ciepłą budkę na zimę, ale co z jedzeniem? W piątek zawsze jedziemy na działkę i jesteśmy do niedzieli wieczór, w tygodniu w zimie raczej nie jeździmy ale można co dwa dni podjechać po południu, może eMus podjechałby też rano, ale czy to by wystarczyło?
Oto one:
Perch Hill - z wizytą u Sarah Raven 09:04, 15 paź 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)





Zakończenie tego muru jak i on sam są dla mnie wyjątkowe, przepiękne i jakże pasuje do dalii albo dalie do muru .
Takie mury były w tej okolicy.

Szkoda, że postawiłaś już kropkę bo myślałam, że opowieść będzie się ciągła długo.
Wspaniale było czytać wspomnienia, spostrzeżenia i wspominać razem z Tobą. Zupełnie inaczej się czyta i ogląda w zaciszu domowym niż w porwistym sztormowym wietrze.

Zastanawiam się jak wygląda sprawa płodozmianu dla dalii - ile pytań teraz się pląta - dlaczego zwykle po czasie.

Ja sądzę /nie wiem/ że dalie są wykopywane co roku a konstrukcja wierzchnia rozbierana. Ziemia jest przygotowywana dosypywana i to jest najważniejsze właśnie odpowiednie przygotowanie ziemi. Dalie są sadzone jakby na podwyższonych grządkach. No i z pewnością co roku inaczej są komponowane - ogrodnik tak ma - nie może być nudy .
Uważam tak po dokładnym obejrzeniu elementów konstrukcji ale oczywiście na 100% tego nie wiem.

Nazwy róży nie znam a tez mnie ciekawią te buteleczki.

Dziękuję.



Mój azyl na wichrowym wzgórzu 08:58, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Początkowo wydawało się, że nie wiele roślin ucierpiało. Zawilce i hortensje wydawały się ocalone.


Niestety to były tylko początkowe pozory.

To samo z jeżówkami.





Mój azyl na wichrowym wzgórzu 08:53, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Jeżówki 'Green Jewel' brązowiały. Astry dzielnie się trzymały.






Mój azyl na wichrowym wzgórzu 08:48, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry





Mój azyl na wichrowym wzgórzu 08:45, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry




Mój azyl na wichrowym wzgórzu 08:41, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Kolejny piękny weekend minął. Szkoda,że w zeszłym tygodniu w ciągu dwóch nocy pojawiły się u wielu miejscach przymrozki. U mnie ogród mocno je odczuł. Choć w przymrożonej odsłonie o poranku początkowo wyglądał uroczo.



Mój azyl na wichrowym wzgórzu 08:34, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Magleska napisał(a)
Anitko cieszę się ,że tyle nowych fotek wstawiłaś przyjemny wieczór miałam oglądając wszystkie cudowności i u Ciebie i w Szkocji
jak ten pełny aster Ci się rozrośnie -to też poproszę o kawalątek
buziaki


Siedziałam z jelitówką w domu to miałam więcej czasu Trzeba sobie jakoś czas umilić.

Będę na tego astra chuchać i dmuchać, bo jest wielu chętnych.
Dobrze, że ostatnie przymrozki mu nie zaszkodziły.
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 08:29, 15 paź 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Urszulla napisał(a)
Zupełnie inaczej ogląda się Twój ogród jak się w nim było. Ciekawy ten jesienny bałaganik na ścieżkach u mnie kosy rozgrzebywały korę, a teraz jak kory nie ma to i tak dziobią w poszukiwaniu dżdżownic.
Dekoracje jak zwykle zachwycają, niby nic zwykłe dynie. A jaką to ich odmianę kupowałaś?


Ula u mnie to samo. Wygrzebują wszystko co się rusza. I jeszcze stołują się teraz na owocach cisów.

Zebrałam w zeszłym roku nasionka z tych dyni co miałam na wianek i wysiałam. Puściłam na siatkę jako pnącze. Malutkie to wytrzymały. Bardzo fajnie obrodziły. Pozbierałam nasionka. Mogę ci wysłać.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies