U Was na pewno ciut cieplejszy klimat, ja już przeżyłam -26C, a do tego jeszcze mam straszny wygwizdów, bałam się przede wszystkim tych mroźnych wiatrów, które są groźne dla młodych roślin.
Za kilka lat jak mi żywopłoty podrosną będę spokojniejsza i może nawet Red Jacka kupię, bo jest śliczny.
popryskaj Topsinem, tak wyglądające igły to pewnie osutka.
Ja pryskałam w stężeniu 8 ml na 10 l wody.
Ale może, ktoś zna się lepiej i potwierdzi, że takie stężenie jest ok?
Ja sugerowałam się ulotką na opakowaniu i zastosowaliśmy minimalne sugerowane stężenie, może można zrobić mocniejszy roztwór.
Ja chciałam kupić właśnie te z serii You&Me, ale nawet Danusia odradzała i mówiła, że nie kwitną u nas, no chyba, że w najcieplejszym regionie Polski są pewniejsze, ja się w każdym razie wystraszyłam i zrezygnowałam z zakupu.
u nas z kolei po jego posianiu padało przelotnie chyba ze 3 dni z rzędu, choć rzeczywiście były miejsca, gdzie te granulki leżały kilka dni na ziemi rozpuszczone częściowo, ale na źdźbłach na pewno nie leżały.
Widziałam je ostatnio w Pisarzowicach, kolor mają obłędny karminowo-czerwony, były nawet takie szczepione na pniu, ale ta mrozoodporność dla mnie za niska.
Wybrałam Nova Zambla (-28C), a równie piękny i o podobnej mrozoodporności jest Americam Beauty (-29C) tylko, że one mają kolor ciemnoróżowy, a nie ciemnoczerwony
no jeśli by Ci się udało to ustalić to byłoby dobrze, bo coś mi się wydaje, że jak kilka osób miało ten sam problem po użyciu Yara Mila, to to już nie jest przypadek.
Jeszcze raz potwierdza się, że ufać można tylko sobie.
U nas kamieni było masę, zbierane były kilkakrotnie, po każdym deszczu ukazywała się kolejna ich porcja - ale robiłam to osobiście i przynajmniej mam pewność, że teren jest oczyszczony dokładnie.
Ewa, nie przeszkadzasz - na pewno wielu osobom dyskusja o trawnikach może się przydać.
Przy tej okazji mogę powiedzieć, że nasza mieszanka była raczej czysta, bo chwastnicy nie mam, na całej powierzchni widziałam dosłownie kilka pojedynczych kępek i usuwałam ręcznie.
Za to wysiał się masowo ptasznik pospolity, ale to już jest związane z tym jak zachwaszczone są okoliczne działki, o które nikt nie dba, tego jestem akurat pewna, bo trawnik mamy posiany na razie na połowie działki, a ptasznik jest na całej.
Najbardziej był widoczny wczesną wiosną, gdy trawa była jeszcze bardzo marna, a teraz prawie zanikł w wyniku częstego koszenia.
To w takim razie jest nas już więcej: Marzenka, Ty, ja - może ten nawóz jest zwyczajnie za silny do trawników?
Siakowa mi pisała, że nawozili Yarą, ale miała niebieskie granulki, a my mieliśmy białe.
Użyliśmy tej standardowej wersji, do wszystkiego, ale ponoć, jest też taki specjalny do trawników z tej firmy, może ona miała właśnie ten do trawników i dlatego u niej z trawą wszystko ok?
Reniu, Topsin na choroby grzybowe, u mnie na serbach pojawiły się igły częściowo brązowe, a na jednym świerku na końcu gałązek rodo-brązowe przebarwienia, tutaj nawet wkleiłam fotkę, ale na odpowiedź się nie doczekałam, więc trzeba było działać.
No to zazdroszczę Ci tej pogody, u nas już kolejny deszczowy dzień, za dużo tej wilgoci.
Chyba przez to padły mi dwie borówki amerykańskie, były obsypane owocami, a po kilku deszczowych dniach wszystkie listki uschły, a pędy u góry zaczęły brązowieć, o dziwo dwa krzaczki rosnące obok, które mam już 3 rok na razie w idealnym stanie.
Ja też stosowałam Yarę (jak jeszcze miałam trawnik) i ... wyglądał dokładnie tak jak Twój cały pasiasty. Nie było tak łatwo wyrównać kolor i wzrost. I też miałam wrażenie, że ta jaśniejsza i niższa trawka została najzwyczajniej w świecie spalona
Jak to w końcu jest z tym nawożeniem?
Ja topsinem i mospilanem pryskam profilaktycznie cały sezon przez wzgląd głównie na bukszpany. Własnie w tym tygodniu był mospilan. miodunkę zauważyłam ale dosłownie kilku listkach ale myslę, że oprysk opomoże. u mnie nie pada i dużo słońca. serby na razie czyste.
tak, tak są nowe przyrosty, wszystkie serby fajnie ruszyły, te sadzone w październiku i te z kwietnia, ale jest też osutka, wczoraj było pryskanie Topsinem, udało się bo nie padało od pryskania prawie 24 h, mam nadzieje, że pomoże, choć powtórka zapewne konieczna.
W ogóle sezon opryskowy zaczął się na całego, na części bukszpanów pojawiła się miodówka, miałam dziś popryskać Mospilanem, ale jak wróciłam z pracy to kropiło, czekam na pogodę.
no ja właśnie nie wiem jak to jest z tym nawożeniem, z Siakową gadałam, bo ona też z tydzień przede mną nawoziła Yara Mila i choć znacznie więcej wysypali u niej efekt super, a u mnie porażka.
To jak u Ciebie Agrecol sprawi, że trawa wypięknieje to i ja kupię, ale z tydzień dam jej jeszcze odpocząć od wszelkich specyfików, niech sama sobie radzi.
Już postanowione, przetaczniki kupię na pewno - w sobotę miałam już brać, bo widziałam kilka odmian, ale akurat Christy nie było, a ta mi się wydaje taka najbardziej kosmiczna, hihi.
Za to orliki chyba mnie lubią, jednego przywlokłam w marcu od Pana w bryle bukszpanu teraz pięknie zakwitł - taki nieoczekiwany, miły gratisik, tym bardziej, że ma pełne kwiatki, drugi nie wiadomo skąd wyrósł w kompoście
Kostki wyszły Ci kapitalnie, a clematis przeuroczy, zapisuje w inspiracjach, bo planuję Clematisy wspinające się po pergoli przy tarasie, tylko jeszcze jej nie mam