Kiedy po pracy wraca się do domu i można siedząc na tarasie podziwiać takie miejsce, to od razu dostaje się powera do pracy!
Potrzebuję kilka godzin, żeby zapełnić ten zakątek z brzozami, roślinami, które już czekają w doniczkach - niestety czas to produkt deficytowy u nas i ciągle się to przeciąga, ale mi i mężowi i tak już się to miejsce niesamowicie podoba