Ach, jak romantycznie i pięknie.
Jesień u progu, roboty będzie full w ogrodzie, ja mam stale tyły.
Prognozy mówią, że po niedzieli zimno, nawet śnieg i mróz, uff. A mogłoby tak koło 20 być jeszcze. Może jeszcze ciut ciepła będzie.
Fajny urlop w ogrodzie miałaś, spokojny i relaksujący.
Uprzejmie donoszę, że kopię. Na razie pas pod żywopłot. Strasznie opornie to idzie, bo w ziemi mam sporo "skarbów", a do tego końcówka sierpnia nie ułatwiała kopania. Planuję na razie przekopać samą darń, usunąć kamienie, a w następnym kroku przekopię z korą, obornikiem i mączką bazaltową.
O i takiego kolegę wykopałam (przy okazji widać trochę jak wygląda ta moja gleba):