I jeszcze jeden biforafterek:

Jolu i Asiu, zapraszam do oglądania zdjęć. Ciężko jest mi znaleźć czas na zrobienie zdjęć. Słońce jest już dośc nisko i przez to po południu szybko mam cień. Lubię robić zdjecia w słońcu, więc czekam zawsze na weekend

Pamiętacie ławeczkę zrobioną z drewnianych resztek? Stała sobie w trawie pomiędzy rabatami.


Ławeczka w tym roku zakończyła swój żywot, a okazało się to, gdy wiosną próbowałam na niej usiąść. Próbowałam to właściwe słowo, bo gdybym siadała normalnie całym ciężarem ciała, to źle by się to dla mnie skończyło . Siadałam ostrożnie i powoli z powodu bólu kręgosłupa i siedzisko zapadło mi się pod de . Ławeczka po prostu wzięła i spróchniała.

Teraz jest nowa - oczywiście także dzieło małżonka. Stoi w tym samym miejscu, ale teraz jest to część rabaty półkolistej in spe


Rabata czeka na przekopanie. Przewidywany termin: najbliższy weekend .

Ostatnie śliczne jeżówki.





Hortensja Pincess Diana i rozchodnik Class Act

Tu poszerzyłam rabatę, posadziłam jeżówki i kilka trawek Hakonechloa. Na wiosnę dosadzę hakonek.



Supertunie na oknie. Jestem z nich bardzo zadowolona.



Widoczki na rabaty

I drugi zakup, który mnie zwala z nóg - zawilec Fantazy Belle. Jestem ciekawa, czy będzie to niski zawilec. Nie znalazłam o nim informacji. Chyba to jakaś nowość.

Zupełnie zauroczył mnie nowy zakup - zawilec Royal Candy

Zawilec Prinz Heinrich

Garden of Roses



Rosenfaszination





Eden Rose

Leonardo da Vinci





Fairy King


Burgundy Ice trzeci raz w tym roku kwitnie

Chopin


Alba Rose



Peace



Rosengrafin Marie Henriette

Hortensja Schloss Wackerbarht.



Hibiskus



Hortensje na pniu Limelight z początku września.



Hortensja Diamantino

Obiecane zdjęcia
Na początek judaszowiec na docelowym miejscu. Nie przesadziłam jeszcze roślin, które będą mu towarzyszyły, więc wokół niego jest na razie pusto. Podczas dużego wiatru złamała się jedna gałązka. Na ostatnim zdjęciu bez tej jednej gałązki.

A co Wy na to?
Idąc od prawej kalina roseum, miskanty Silver Charm nie rządkiem ale trojkatem, jeden ciut wyżej.
Potem przy murku trawy - albo hakone, albo hameln.
Na tym najbardziej stromym głównie dwie róże z serii wodospadowych - Utigord Falls, bo podobno się ładnie wspinają i dwie inne, które albo w końcu posadzę z donic, albo zdechną.
Wzdłuż podjazdu piwonie.

Agatorek napisał(a)

❤️❤️❤️

Dzięki za fotorelację, ja coś ostatnio mało robię bo i widoki głównie mam muliste
W chatce jak widać wykładzin zamulona, otwarte żeby wyschło bo nie wiem kiedy znajdę czas by ten muł w niej uprzątać, ostatnio zajęło mi to dwa dni. Nie mówiąc o mule na zewnątrz chaty.

anpi napisał(a)

Nie wiem, czy to zestawienie rdestów z zawilcami jest długoczasowe, szczególnie przy moim gęstym nasadzeniu, czy jedne nie " zjedzą" drugich?

U mnie rdest himalajski pożarł zawilca i jarzmianke. Obawiam się czy ten jasny nie jest bardziej ekspansywny.
Poza tym, jesienią pozwalam roślinom na wolne życie, to ostatnie porcje kolorów. Śliczne różowości bardziej intensywne, amarantowe.

Martuś, wsiadasz do mnie do samochodu i jedziemy w Polskę!
Ja mam podobne fotki więc spróbuję wstawić inne ujęcia.


I już fajowe donice stoją!


Martuś dzięki za ucztę! Brzoskwinie z prosciutto przepyszne, sałatka i ciasto również!

Z kąta jeszcze przed bramką

Z drogi

Rojodziejowa napisał(a)

Ja to wszędzie mam przeciąg Pomyślałam, że może bym ją wcisnęła w kąt? Albo do Cioci na ogród, ona ma tam zacisznie

Ja melduję, że oglądam i kibicuję, ale w planowaniu kiepska jestem, to siedzę cicho