Ale fajnie, że w końcu pogoda dała nam popracować. Jest radość z pchniętej do przodu roboty A zrobiłaś sporo!

Marta, takie niby nic, a wszystko boli, co nie? Super, że robota idzie do przodu
Ja na kondycję po zimie wyjątkowo nie narzekam
Ale zawsze po takich wpisach jak Twój dzisiejszy przypominają mi się początki mojego ogrodowania i bytności na forum - nie mogłam pojąć jak Dziewczyny pisały, że wsadziły 10 doniczek i to był sukces. Dla mnie wtedy wsadzenie 10 doniczek to było 10 minut Dopiero później zrozumiałam, że to jednak nie jest takie proste

Dzięki Wam za docenienie starań
Z tym czasem jaki potrzeba na prace ogrodowe to jeszcze czasami mam tak, jak planuje sobie, co zrobię- oj, jaka to bywa długa lista , a zwłaszcza jak jest na tej liście usuwanie darni, to strasznie powoli mi idzie

Pięknej niedzieli wszystkim życzę!

Spory zakres prac jak na jeden dzień. Jak dzieliłaś kocimiętkę? Szpadlem?

Nie, nie był potrzebny szpadel. Wystarczyło w dłoniach delikatnie rozerwać.

Znowu to samo? A co tam! Lubię te moje ŚŚ

Rano niby troszkę padało, ale ziemia jest strasznie sucha- na tych zdjęciach to widać

Bardzo mi się podoba ta ŚŚ w donicy. Ładnie jest wyeksponowana

Piękne świdośliwy! Moja też już tuż tuż, urosła jak jakaś szalona. Fiołeczki urocze, wczoraj u mamy z trawnika wykopywałam, może się przyjmą. Zmęczenie i ból mięśni po pracy w ogrodzie to fajne uczucie, ma się poczucie dobrze wykonanej roboty

Donica miodzio, a ta ŚŚ w niej to już samo cudo . Kurde, moja tak spektakularnie nie kwitnie!