O, tego zdjęcia potrzebowałam
No faktycznie klaustrofobicznie. Jakby tak ściąć te tuje do połowy, to widok by się otworzył, tylko nie wiem, czy tuje by przeżyły.
Zresztą, nieważne bo DRZWI
Mnie też się w sumie plan Kasi podoba - te meandrujące ścieżki będą wyglądały zupełnie jak u Hani
Natomiast usytuowanie altany mi osobiście nie leży.
Poniższe zdjęcie zrobione jest po 14 - ileż tutaj jest tego cienia? Tyle co po kolana
Tak naprawdę porządny cień latem pojawi się tutaj tak po 17-ej, jak już w zasadzie nie jest potrzebny. Czyli i tak drzewo trzeba będzie posadzić.
A coś mi się majaczy, że zaraz za granicą jest taras sąsiadki, czyli altanę od tarasu będzie dzieliło ledwie parę metrów. Nawet jeśli posadzi się tam gęsty żywopłot, to wzajemne rozmowy będzie słychać.
Nie pamiętam co ma być z tą grupą krzewów, która tam rośnie. Do usunięcia? Bo kawałek dyskusji mi umknął. Te akacje, które widać na zdjęciu - jak rozumiem - do usunięcia?
A czy one maja wogole dno? I rosliny mozliwosc zakorzenienia? Jezeli nie, to nic zimozielonego nie da w nich rady- rosliny beda wymarzac i gnic. Poza tym za mala pojemnosc. Jezeli maja dno, to kolumnowe cisy bylyby rozwiazaniem, jezeli nie ma sie malych dzieci i zwierzat, bo trujace.
Moje dzieci maja dwa sloje z roslinami owadozernymi. Od wiosny stoja sobie na zewnatrz. Ja ich nie podlewam, dzieci sie nimi zajmuja Fascynujace rosliny.I piekne kolory.
Jarzmianka w tamtym roku tez kwitla tak sobie- tak samo skabiozy. A w tym roku obie rosliny kwitna praktycznie caly czas.
Zobaczcie, teraz wchodząc do ogrodu mam taki widok:
No nie ma opcji, nie zostawię tu ani jednej tuji!
Tuż przy wejściu z lewej strony mam rabatę podokienną z LadyU a po prawej tę narożną rabatkę z ukrytymi za cisem kompostownikami i pęcherznicą.
Chcę zostawić tu te kompostowniki, pęcherznicę i rosnący pod nią jałowiec. Obok tej pęcherznicy rośnie druga a przed nią drugi jałowiec i te rośliny chcę usunąć właśnie po to, by nie zamykać przestrzeni. W miejsce tej drugiej małej pęcherznicy posadzę coś niższego. Za tą dużą pęcherznicą, tam gdzie ten biały murowany kibelek mogłabym umieścić warzywnik.
Asiu, jaki kolorowy plan . Dziękuję .
Nie pogniewasz się mam nadzieję za moje uwagi? Bo Twój plan mija się z moimi założeniami i warunkami technicznymi, że się tak wyrażę .
Otóż basen w zaproponowanym przez Ciebie miejscu byłby w słońcu tylko do południa, za to altana od południa do wieczora co wyklucza miły wypoczynek w cieniu.
Nie chcę absolutnie tuj na granicy działek, mimo że ta ściana domu jest bez okien (planujemy właśnie wstawić w niej oszklone drzwi, którymi wyjdzie się z kuchni prosto do ogrodu). Chcę połączyć te działki, otworzyć przestrzeń . Mam dość tej ściany z tuj.
Ławeczki pewnie z czasem się pojawią podobnie jak półokragły murek przy ognisku .
Ty musisz do mnie koniecznie przyjechać na wizję lokalną .
Ewa nie wiem czy dobrze zrozumiałam...słupek ma być gdzieś tutaj tak:
Pomyślałam, że przy źródle wody właśnie miejsce na inspekcik też by się
tu znalazło, bo jakby jest potrzebny przy takim założeniu, że siejesz sporo.
Dokładnie to już sama musiałbyś go sobie umiejscowić, u mnie jest taki przylegający do szklarni,
ale to była taka moja dodatkowa dygresja
poza dyskusją nad osia widokową, patrzę od strony praktycznej
Namieszałam Ci w głowie?
Jest dużo tych rdestów, czy możesz mi napisac dokładnie jaka to odmiana?
Widzę, że praca wre, plany i pomysły pączkują, dorzucę swój
Nie wiem, jakie masz okna od południa, jeśli niezbyt ważne, to zostawiłabym połowę tuj na granicy (ewentualnie przycięła niżej) i po ich południowej stronie zrobiła warzywnik z domkiem i kompostownikiem. Można w samym rogu wyciąć jedną tuję i zrobić dodatkowe przejście, żeby było blisko. Żywopłot od strony sąsiadki bym posadziła i kompostownik nie powinien jej przeszkadzać.
Altana na wschodniej granicy.
Na samym środku wypasiona rabata w stylu preriowym, zasłaniająca basen.
Po bokach rabaty mieszane krzewiasto-bylinowe.
Główna komunikacja szerokim pasem trawnikowym, który idzie dookoła ogrodu, dodatkowo w rabatach porobić ukryte ścieżki jako komunikacja pomocnicza.
Prostokąt przy basenie to ławeczka, których zresztą proponowałabym więcej
Kompostowniki zostają na swoim miejscu. Dokładasz im domek, który po ewentualnym przemalowaniu na szaro, biało, błękitny itp... co Ci pasuje - robi za ozdobę (w Hortulusie takie domki są fajnie wykończone w ogrodach 4 pór roku). Warzywnik w skrzyniach - też może robić swobodnie za ozdobę - do tego masz go blisko z kuchni, słońca od wschodu i południa mu wystarczy (wiem po swoim)
Przez problemy z kotem i meliskę zaspałam dzisiaj . Kot od naszego powrotu w poniedziałek bardzo donośnie oprotestowuje naszą długą nieobecność. Chodzi i miauczy, zaraza jedna. Cały czas miauczy. Dwie poprzednie noce kompletnie nie dał mi spać , a dla mnie sen to podstawa życia … No to wczoraj zaparzyłam sobie ogrodową meliskę (btw, suszona sklepowa to siano w porównaniu). Dzisiaj rano obudził mnie kot - oburzony, że miska jeszcze nie uzupełniona . Pół godziny po czasie! No skandal! A ja po melisce zasnęłam jak dziecię i zapomniałam budzik nastawić...
Więc wiesz, Kasiu, spróbować możesz, ale na własną odpowiedzialność Efekt może być różny od zamierzonego...
Haniu, wieczorem wykasuję drania