Toszko, niestety Cię nie posłuchałam ale jadąc do szkółki cały czas miałam w głowie Twoje podpowiedzi Niestety jak zobaczyłam graby wszytko uleciało, to jest miłość od pierwszego wejrzenia
Wiesz jak bardzo sobie cenię wszystkie Twoje sugestie i rady, i dziękuję bardzo, że czasami wpadniesz do mnie Za grabami będą ML.
Na cięcie lawendy za pózno. Ja cięłam miesiąc temu i miałam obawy, że wymarnarzną mi zima.
Lawendę należy ciąc wiosna po minięciu silnych przymrozkow, najlepiej w tym samym terminie co róże, czyli w czasie kwitnienia forsycji
A ja już tego Souvenira zamówiłam w sierpniu Lawendę ogoliłaś? Nie za póżno?
Wyłamałam się z tego kręgu
He jesienia to ja odpoczywam a nie latam z latarką
No czegoś takiego ejszcze nie widziałam...
Spoko, Mikołaj jeszcze ma czas aby środki pieniężne uzbierać
Ha jak u Ciebie pojawią sie róże odtrąbię sukces!
Przesadziłam teraz na tyly, więc chyab z dwa sezony przetrwają
Dlatego kupiłam teraz przetacznki inspire blue, osiągają 15 cm
Polecam sie
O ciekawa jestem co kupiłaś
WIdzialam, zachwycająca sesleria. Nie mam tego koloru...
Hi hi zaraza cebulowa cię dopadła aleź będzie widok wiosną!!
Rzucić i przysypać to się nie da, nie w naszych warunkach a w szczególności w Warszawie. Wymarzną. Wykop dłuzszy rowek i powtykaj je gęsto
Małgosiu u mnie też było kokoszkowanie ale szczerze mówiąc denerwował mnie ten misz masz. Niby z jednej strony cały czas brakowało mi koloru, kwiatów, roślin kwitnących a z drugiej strony nic mi nie konweniowało.
W środę po posadzeniu grabów jakbym nowe oczy dostała Zobaczyłam swój ogród w zupełnie innym świetle i idąc za ciosem wydałam prawie wszytko co kwitnie. Zostawiłam hortki, lawendę i wrzos choć los lawendy też jest niepewny
Ogród kolorowy, kwitnący uwielbiam u kogoś, zachwycam się każdym kwiatkiem, zapachem ale z moją uporządkowaną i pedantyczną naturą nie wygram i nie zamierzam z tym już walczyć
O moim wyjeżdzie do Wojsławica nawet nie będę pisać bo szkoda moich i Waszych nerwów
Dzieki Paulinko ja już po weekendzie przeczytałam twój wpis ale za miłe zyczenia i tak dziekuje - weekend spędziłam u dzieciaków, z wnusią i najbliższymi, było swietnie
Terror ogrodowy rozumiem jak nikt
Żałuję że nie dotarłas do Wojsławic, liczyłam ze sie poznamy osobiscie...może jeszcze będzie okazja.....
Poli, wiesz, ze nie znoszę pokładających się hortensji, tak samo, jak Ty. Podwiązane nie wyglądają już tak ładnie, jednak mimo całych tych nerwów, lubię to połączenie i nie będę go zmieniać, ale też nie myślę o powtarzaniu na tak długim odcinku . Silver Dollar są dość mocne, ale skłaniam się do wymiany w przyszłości tych nn w kwadracie bukszpanowym, one są bardzo ciężkie do opanowania. No i zła jestem, że SD jednak szybko różowieje, a w tym roku zielenieje.