Uprzedzam, ze miskanty pod brzozami słabo rosna. Moje musiałm przesadzić, bo brzozy wypijały im wodę a trawki lubią dużo wody... I były morning lighty strasznie rachityczne
Mam comte
Dlatego uważam ze każdą róże trzeba naocznie obejrzeć bo zdjęcia jedno a potem w realu drugie. Ja jestem zakochana w Louis Odier ma zimy róz i do niej dokupię Lavender Ice. Do Novalis chyba się nie przekonam.....
Na wiosnę upoluję Young Lycidas ale to na inną rabatę. Burgundy chyba dokupie trzecią szt. Jak na razie to moja faworytka na równi z Munstead Wood
Katalog Austina wciąż oglądam, kolory jednak pokazuje zupełnie inne ...
U mnie pissardi rosną jak szalone. W pobliskiej wsi widziałam szpaler cięty corocznie w geometryczny żywopłot, po prostu miodzio. Od roku tnę moje na wąsko aby się zagęszczały a za rok wyrównam sobie ich górę , bo już z drabiny nie sięgaliśmy, wreszcie mamy sprzęt z Lidla do cięcia żywopłotów na wysokosci. Wg mnie pissardi nie przycinane rozlażą sie i mają długie badyle. Aczkolwiek trzeba pamietac, że kwitną najlepiej na dwuletnich pędach, dlatego nie można przesadzić z cięciem.
Niecięte to piekne kuliste drzewka średniej wielkości ale dosyć rzadkie
Irenko Amistar raczej jest powszechnie dostepny, Signum i Falcon przez internet. U mnie Falcon całkowicie zatrzymał czarną plamkstość liści róż. Opryskałam nim również bukszpany, ktore miały brązowe plamy. Jadę sobie dzisiaj długo samochodem i obserwuję łyse drzewa, całkowicie łyse, inne z brazowymi liścmi, wyglądającymi jak porażone grzybami. Jarzębiny w Kolobrzegu były wszystkie chore, klony, też, ochy i topole przy drogach niemal bezlistne..... Coś zatem musiało byc w tych deszczach... Bez przyczyny tak masowe porażenie liściastych się nie odbywa. Moje graby są tak chore pierwszy raz, mimo źe w ubiegłym roku obficiej i dłużej padalo... Więc to nie zwykle choroby grzybowe....
Julka te cisy bliżej Ciebie, gmina Lubin
Nigdzie na razie nie jadę... O urlopie nawet nie marzę...nastepny weekend też odpada....
Może zapłacę a wykopię wiosną.???
Kamjla czy jesteś jutro w Wojsławicach? To uzgodnimy wszystko. Ja na razie nie mam ani czasu ani miejsca aby to posadzić najwyżej posadzę w przechowalniku i żywoploty bukszpanowe wymienię na cisowe
Cieszę sie, ze sie o miejsce u mnie martwicie, coś się wymyśli teściowej zrobie obwódki
Moi drodzy ja dopiero wracam. Rewolucje zaczne ok 16-17... Dużo czasu na nią dzisiaj nie mam...
Nie chcę być zlym prorokiem ale za dwa lata będziesz wykopywać pęcherznicę... Nie będzie ci się nic na tej rabacie mieścić. Moja pęchernica sadzona maluteńka (10 cm) jesienią 2011 ma aktulnie 1,5 m wysokosci, 70 cm szerokości przy trzykrotnym cięciu w sezonie, przycinam po 30-50 cm....
A ja myślalam, że tylko ja glupio wyglądam podelwając w deszczu konewką świeżo posadzone rosliny....
Bukszpanow jeszcze nie odkurzałam, zwykle je bardzo mocno otrezpuję aby suche liście ze środka powypadały.
CIs pospolity przyrasta 20-30 cm rocznie, w zalezności od gleby, slońca , wody nawozów. U mnie 30 cm rocznie i ten o ktorego pytałaś to własnie pospolity
Jechałam samochodem i M tak trząsł , że literówek pełno poczyniłam