Rosnie w wodzie, a jaka to nie wiem,ogoliłam bo zajmowała całe przejście A jest ostra i potrafi pokaleczyć.Pora je odmłodzić ,a le t osą już potffory.
Trawy potwory, ryby potwory
Z róż które mają u mnie drugi sezon poleciłabym Bouqet Parafait,za szybki rozrost i obfite powtarzalne kwitnienie i urocze bukieciki
Niestety zauważyłam że zaczyna ja atakować mączniak,a już miałam nadzieje że jest taka odporna
Tak kwitła w czerwcu:
Teraz tak,ale dopiero zaczyna powtarzać ,ma dużo pąków...
U nas, po miesiącu z tej biblioteki mało by zostało Polska to nie Anglia jednak, u nas co leży - to się bierze jak swoje. Też bym tak zrobiła, ale kasy brak na kupowanie bez końca. Wszyscy ludzie odwiedzający - nie uszanują niestety tego. I to jest duży ból. Wiem coś o tym
Oj dobrze,dobrze Dorotko! Tegoroczny urlop był typowo ogródkowy.A te odwiedzane jak miło wspominam
New Dawn rośnie jak szalona,nowych pędów ma co niemiara.Muszę jakoś nad nimi zapanować ,bo rosną sobie w każdą stronę stronę,tylko nie w tą co ja bym chciała...by łatwo ją upiąć do pergoli...a kłująca niesamowicie!
Jeżeli chodzi o polecanie róż to nie wiem czy mając je tak krótko już mogę się wypowiadać?W większości są u mnie drugi sezon,a mając niektóre dłużej zauważyłam że od trzeciego sezonu dopiero pokazują na co je stać.Tak więc na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z róży Piruette,którą mam już kilka lat.To róża raczej krzaczasta,nazywana też niska pnącą..u mnie ma ok 1,5m.Ona kwitnie praktycznie bez przerwy do zimy.Na początku sierpnia ma trochę mniej kwiatów,ale teraz jest obsypana kwiatami.Lekko pachnie ,ale gdy podejdzie się do krzaczka to się czuje...nie trzeba wąchać pojedynczego kwiatka
Cdn...
Jeśli jesteś nowicjuszką to nie zaczynaj od wyłożenia rabat szmatą Wyrzuć, zdejmij i zacznij od prawidłowych zasad ogrodnictwa, od szmaty nie zaczynaj i wycinania krzyżyków w niej
Frania zachwyca - kwitnie najobficiej w tym sezonie ze wszystkich moich róż
Chyba posadzę pod franią montanę, bo ma tki pusty dół i fajnie ma szansę go wypełnić
tu dobrze widać taką pustkę
Pomysł rzuciła Brzozowa Agatka, kiedy wyglądałyśmy razem przez kuchenne okno. Zasiała ziarno. I potem już każde wyglądanie przywoływało myślenie o drzewku. Upublicznienie myśli miewa czasem dobre konsekwencje. Pszczółka postawiła kropkę nad i.
Wykorzystałam ostatni chłodny dzień. Upały wracają.