ooo Andziula to jak Ty od Agnieszki mieszkasz 30km to ciekawa jestem w którą stronę? bo może jesteś moją najbliższą sąsiadką też kupowałam u Paluszkiewicza w Rogienicach
Ana nie wiem co to za robale ale zwalczyc je zawsze mozna środkami owadobójczymi. A u Ciebie juz kwitną rh?
Bożenko tak bo one podpędzone w sklepie były Dzisiaj odbyłam bardzo interesujacą rozmowę z panem który stwierdzil że u nas nie ma sensu sadzić rh, no chyba że kamczackie bo inne nie mają szans na zycie dlużej niź 3 lata...
pisałam również że czekam jak na szpilkach bo lada moment przyjadą moje cisy i co? i jestem wkurzona na maksa. Ileż niecenzuralnych słów użyłam...
Otóż kupowałam je na odległośc od gościa u którego w ubiegłym roku kupowałam kule i bonsaia wówczas wszystko było ok. Teraz pytałam jakiej wielkości jest pień napisal 100-120cm i 45cm kula i co? przyszły 100-120 cm CAŁOŚĆ!!!! KUŹWA... jestem taka zła... zaraz do niego napiszę żeby przyjeżdżał po nie i sobie je zabierał, gdybym wiedziała że są tak małe to bym ich nie brała...Odebrał je dzisiaj pracownik który był w pobliżu Bydgoszczy.
Kochana w pobliżu Bydgoszczy kupowałaś te cisy na pniu? to moje okolice mogę dostać namiary na to miejsce zakupu będę wdzięczna.
byłaś może wczoraj na targach w szepietowie? zastanawiam sę czy nie pojechać dzisiaj? może jak byłaś to jakieś bukszpanowe stożki Ci się w oczy rzuciły?
Agnieszka nie wiem czy ja dobrze kojarze, czy mi się przyśniło że ktoś organizowal transport "waszych" bukszpanów? Jeśli to nie byl sen to napisz mi proszę jak to bylo zorganizowane
Ania ja też kojarzę oprocz Irenki, że ktoś z Wielkopolski myślal o transporcie. Ale to zupełnie inny kierunek a może jakimś busem na zdjaz Dolnego Śląska bys przyjechala to juz bukszpany z Agą załatwimy!
To ja byłam zainteresowana, ale znalazłam bliżej. Czekam na transport to napiszę, czy było warto
dzisiejsza pogoda była cudna. Przyciełam bukszpany, chwilami słońce tak przygrzewało, że nawet na krótki rękaw było gorąco , a co poniektórym było gorąco z innego powodu
Przyjechali panowie bardzo szybko złożyli, a później zabawy nie było końca... nawet komputer przegrał
Marzenko mam cichą nadzieję że szczęście będzie trwało dłużej niż tydzień...przez to dzisiejsze składanie placu (nie przezemnie rzecz jasna) nie zrobiłam tego co zaplanowałam...
dzisiejsza pogoda była cudna. Przyciełam bukszpany, chwilami słońce tak przygrzewało, że nawet na krótki rękaw było gorąco , a co poniektórym było gorąco z innego powodu
Przyjechali panowie bardzo szybko złożyli, a później zabawy nie było końca... nawet komputer przegrał