Danusiu ja owszem troche się stresuję i nie chodzi tu absolutnie o jedzenie bo z tym sobie poradze mam nadzieję. Liczba zgłoszonych osób zaczęła dochodzic do 40 wiec się wystraszyłam i najbardziej tu chodzi o toalety bo u mnie jest oczyszczalnia ścieków a nie ma kanalizacji , no i moze byc też problem z pogodą(odpukac) i wtedy ta ilośc osób jest moim zdaniem liczbą maksymalna by się zmieścic w domu.. Wprawdzie od tego czasu ubyła Ania An-Tre ale gdy zaczną kwitnac rh mogło by byc jeszcze dużo chętnych a nie chcę nikomu robic przykrosci odmową więc teraz był dobry czas by zamknąc listę. Chętnie zaprosze do siebie znów w innym terminie.

Nie widzę jakiegoś zadania do wykonania ale jeszcze sie rozejrze , natomiast myślę nad konkursem z nagrodami.A zdecydowanie najwazniejsze jest by można było sie poznac i miło spędzic czas.Na to cztery godziny nie wystarczą. Zapraszam na cały dzień i nie zrozumcie źle moich intencji gdy to pisałam bo bardzo bedzie mi miło Was gościc nawet wszystkich tylko nie w jednym dniu.



Prosze ja upiekę sernik z brzoskwiniami

Ale tylko pod warunkiem, że będzie lepszy od mojego popisowego z rumem i budyniem waniliowym i migdałami

I punkt 10! Należy zabrać ze sobą humor ,dowcip,a także uśmiechy razem z twarzami!

Bogdziu, ja na poczatku zgłaszałam chęć przyjazdu, ale również zaznaczałam, że być może nie będę mogła się zjawić w tym terminie...
tak się właśnie dzieje, żałuję bardzo... i informuję, abyś wiedziała ...
pozdrawiam i życzę miłego spotkania i liczę na Wasze fotki cudownych rh i wszystkich uczestniczących w spotkaniu