Upały skutecznie zatrzymują mnie w domu. Pozostają krótkie wypady. O porządnym podlewaniu nie ma mowy. Róże przekwitają w błyskawicznym pędzie, coś tam jednak
kwitnie.
Czego oni nie idą, mieliśmy wszyscy iść do góry tą śliczną łączką. Nie chcą iść to sobie posiedzę na ławeczce.
A oni dalej stoją i gadają nie wiadomo o czym.
Już Ci napisałam, ale teraz przegladam komu winna jestem odpowiedź i muszę Ci pokazać buraki sadzone metoda Pana Diga - chyba Ty mi stronkę podsunełaś , wielki buziak - siałam w marcu i wysadzałam w kwietniu - już barszczyk mam za sobą
pycha
Bogdzia takie chyba już sezony będą - pogoda nieprzewidywalna, to leje to wieje to skwar - trzeba to przyjąć za standard -
u mnie większa bujność w tym roku po majowych deszczach
sezon różany szybciutko przeleciał
porosły wielkie, pięknie i zdrowo zakwitły i już jest po głównym kwitnieniu choć stale jeszcze kwitną - wielkokwiatowe i okrywowe
Kasieńko, oj wylizane to nie mam, wierz mi, dużo brakuje do takiego stanu
buziaczki, a Ty to już na pewno już masz wycacane
łączka u mnie na dziś... maki skończyły...
Dzisiaj zaczęły mdleć jeżówki Walcząc z komarami podlewałam je resztką wody z kalfasa. Niestety brakuje wody w studni, podlewanie ograniczyliśmy tylko do szklarni. Czekamy na deszcz
Kilka fotek ☺
Kwitnie ciągle jeden orlik☺
Zakwitła w tym roku tojeść amerykańska☺
Katalpa cała w kwiatach ☺
Aniu, co tak rzadko wpadasz. Ja w Twoim rejonie krążyłam non stop. Patyczki jak masz ukorzenione to do 2 lat będą piękne horensje
Pietruszka naciowa wreszcie wschodzi koperek 3 raz wysiany też codziennie podlewam. Wreszcie się wzięłam za warzywnik ale do innych na O. Mam jak z domu nad Bałtyk.
W upały ciężko. Odpoczywam.
Dziś złapałam natchnienie na wrzucanie zdjęć z pobytu u Sylwii i Wojtka w ich cudownym ogrodzie. Sylwia robi tak śliczne zdjęcia z ogrodu, że postanowiłam wrzucić trochę z ogrodnikami goszczącymi w tym prześlicznym ogrodzie.
Najpierw oczywiście powitania i spacer z małego do dużego ogrodu. Jest już gotowe nowe przejście przez rów, którego w ubiegłym roku nie było. Dodam, że miałam przyjemność drugi raz gościć w tym ogrodzie.