Też myślę, że teraz przy altanie lepiej wszystko wygląda, no i jest praktyczniej. Gąski mam od dawna,ale ciągle nie miały swojego miejsca. Myślę, że zadomowią się tam. Masz rację, że i ja mam z tym wszystkim frajdę. Dwuletnia sąsiadka jak idzie z babcią na spacer to od razu skręca w moją bramkę i woła do cioci.
aha, to white feather tak zielenieją, i tak wygladaja.
Ślimaki robią dziur.Dziur nie widać. to moze jakaś myszka sobie ja podgryza.?
Albo ślimaczek tylko brzeg zrazl.Obserwuj okolice, rabaty,i aby slimakow nie było.
Po lewej tez jest piękna hosta.
Kolejna bidulką powaloną przez deszcze jest kalina. Tak obficie chyba nigdy jeszcze nie kwitła a jej gałęzie dosłownie uginają się pod ciężarem białych kulek. W Wojsławich wypatrzyłam przepiękne kaliny japońskie: odmianę płodną i watanabe. Kolejne chciejstwa
Jest małe, a rybki dostałam od sąsiadów. Na razie żyją, nie wiem czy im u mnie dobrze, ale staram się. Bzy strasznie sponiewierane deszczami i wiatrami, zresztą cały ogródek pierwszy raz od wielu lat jest nasiąknięty jak gąbka.
Agania, dla Ciebie moja azalia Powiem ci, że żadna z wąchanych w Wojsławicach nie pachniała tak intensywnie jak ta Będę się chwalić, a co
Chociaż biedulka mocno ucierpiała po ostatnich ulewach, nadal pachnie i czaruje wyglądem To jedyny pomarańcz, który mam w ogrodzie. Gdyby wokół niej było więcej miejsca, dosadziłabym brązowe turzyce, które fajnie uspokoiłyby intensywność tego kwiecia.
No to trzeba będzie się przerzucić na codzienność w mieście. Po urlopie. O był dość długi. Praca ogrodowe w tym sezonie podgonione sporo. Nowy nabytek - białobok.
A to Lucyna. Od wiosny w moim ogrodzie. Specjalnie duże auto było potrzebne i 3 chłopa, żeby zapakować i wypakować. Wsadziliśmy sami.
Spotkanie jak zawsze wesołe Derenia już wypatrzyłam. Trochę drogi, ale przynajmniej będzie go widać z daleka.
Zakupy pokazuję bo nie wiem, kiedy wsadzę Półmetrowe dołki od ponad tygodnia pełne wody... Ziemia totalnie nie nadaje się do współpracy, glina jest jak plastelina. Kopałam konwalie dla Aganii i z małą kępą nie mogłam sobie poradzić. Do piątku ma tak padać. Ze skrajności w skrajność... Tak jak i moje rodkowe zakupy - totalny misz masz epokowy: Królowa Bona, Jan III Sobieski i Brigitte. Na szczęście wyglądem pasują Z Great Star jeszcze chwilkę się wstrzymałam, żeby młode pędy nie połamały się w przesyłce.