Iza jak nie zgubić zębów pod moim Kociołem gdy paraduję w szpilach na mszę i zwsze się zagapię na hortensje pod murem. Dosłownie dziesiatki krzaków.... Niczym nie okrywane, nie dokarmiane, nie podleane i rosną jak goopie!!!
Już bachnęłam tojeść bialodziobą obok hortensji bukietowych i ambrowców. Za rok będą tam też królowa naparstnica zakupiona u Pana Bylinowego przez Małą Mi Kofana Mała Mi.
Izuś gdyby nie net świat byłby malutki !
Trytomy mają juz swoje miejsce obok liliowców, tylko kto by pomyślał, że przeżyły.....
Ciemne roże przypalają się w takim palącym słóńcu. Moja munstead wood i othello straciły kwiaty po jednym gorącym dniu. Za roże porcelanowo-bladoróżowe świetnie sobie radzą. Teraz testuję ciemniejszy róż... Gdy zakwitną ocenie jak sobie radzą w moim ostrym slońcu.
Czekm aż zakwitnie Loius Odier, jestem ciekawa czy da radę...
Podobno Heidi Klum może dac radę w słońcu ale na razie jest nie do zdobycia....
Ps i zapomniałam sie w tym moim amoku różanym przywitać
A te szalone pomarańcze nic sobie nie robią z tego , że nie konweniują!!!! Miały wygnić lub wymarznąć... Nie przesadzilam ich bo bylam pewna że padły...
Moja ulubiona rabata przy kuchni - po rewolucji ubiegłojesiennej. Tylko zdechł klon plamowy purpurowy a orange dream posadzony miesiąc temu odchorował czerwcowe upaly.... Jak nie urok to s.....
Jeszcze muszę poczekać aż trawki podrosną. Molinię variegata na samym tyle chyba wymienię na miskanty
Przy okazji widać, ze bonzaja bukszpanowego jeszcze nie cięłam... A trzmielina znów sie wkalifikuje pod noż, znaczy się sekator...
Na różyczki musimy poczekać co najmniej rok aż się ukorzenią i wzmocnią-
A na tę hortensję czekałam 3 lata aż porządnie zakwitnie. Groziła jej eksmisja i chyba w tym roku zdobędzie moje serce. To ta po lewej passion you & me. Mam 5 krzaków... Ale pozostałe dopiero startują
Macham do Was zbiorowo i urlopowo.
Dzisiaj jak pisałam wcześniej zamówiłam kolejne róże... Będa u mnie plamy porcelanowego różu, przechodzące w ciemniejszy aż do purpury i fioletu... Już to widzę oczami wyobrażni
Danusiu 100% racji !!! Mały ogród musi byc pertect ! Jakże lubimy zmiany a jeszcze bardziej zakupy
Gdy doczytałam, że dzisiaj był weekend dni otwartych w Rosarium a ja nie mogłam w nim uczestniczyc to domówilam kolejne róże
A na tojeść mam koncepcje, pojdzie do kostrzewy sinej bo mi idealnie pasuje kolorystycznie. Tylko nie wiem czy kostrzewa nie zmieni lokalizacji... Przecież muszę gdzieś posadzić róże , które zamowiłam....
Niczym... Tym samym co inne. Po prostu to jej trzeci sezon i dlatego tak obficie kwitnie. Wiosną dostaja nawóż dla róż a potem w trakcie pierwszego kwinienia kolejna dawke. Teraz chyba już dostaną nawóż jesienny.
Jeśli to Louis Odier to już jest u mnie w ogrodzie
Dziaij domówiłam Mme Knorr oraz First Lady
I skupisłam sie na koleną Ascot i Burgundy Ice , trzeba bowiem plamy kolorystyczne tworzyć. Mam plan .