Cudownie was było widzieć razem na fotkach.
Ścianka w czerwieni bardzo mi się podobała. Ta też jest ciekawa, ale ja uwielbiam czerwony i pewnie dlatego
Iwonko, o tym "zlewie" pisałam mniej więcej miesiąc temu: to jest zabawka dla dzieci z piaskiem i wodą. Przez te rurki mogą je sobie przelewać i przesypywać. Dla 7-latka już nie bardzo, ale dla 3-latka w sam raz
Iwonko dziękuję, Polar Bear jest piękny. U Ewy widziałam Phantoma, też jest cudny. Ma ogromnne kwiaty i podobnie jak moje Limki ma bardzo gruby pień. Postanowiłam, że zakupię jedn i drugi.
To wygląda pięknie.
U mnie perovska tak spektakularnie nie kwitnie. Bo ją przesadzałam. Ale kwitnie.
Kiedyś Ewuniu się zastanawialysmy, czy toleruje przesadzanie? Toleruje. Tylko zwalnia z rośnięciem.
Iwonka myślę,że już do końca życia będę się bała wiatru i burzy.
Prą nam włączyli wczoraj cały czas korzystaliśmy z agregatu prądotwórczego dzięki temu ocalała zawartość zamrażalki.Ogród no cóż najwieksza rabata to obraz nędzy i rozpaczy.
Mam na kilku rabatach. Zgromadzone w różnym czasie, różnym sposobem. Mówię o Anabelkach. Posadzę je w jednym miejscu. Nadal porządkuję w ogrodzie to, co sroka posadziła
Iwonka pierwotnie zapodane miały podpory - takie ogólne dostępne, ale z czasem okazały się za niskie (ok 60cm) a moje anabelle w tym roku nawet 1,30 wysokości miały... eM miał mi zrobić te podpory wyższe, a że nie czasowy i dwie burze zdążyły je poczatkiem lipca zmolestować na szybko podwiązałam je na szerokich czarnych gumach owiniętych na wbitych co ok 1m metalowych prętach(w zacytowanym przez Ciebie drugim zdjęciu widać tę gumę ) I powiem Ci, że sprawdza się przy wiatrach guma jest na tyle elastyczna, że nie pozwala się nadłamywać opartym o nią łodygom (jak miało to miejsce w przypadku metalowych podpór)