A to nowy nabytek- róże Ballerina i mój przyjaciel Ego. Z posadzonych 7 szt, dwie nie wypuszczają listków. Daję im jeszcze szansę.



I na zakończenie tulipany

Wiśnia Alba Plena

Jestem zakochana w tej tawułce...

Muszę spróbować ją ukorzenić
Już mam dla niej miejsce.

Może ktoś wie jaki to tulipan?
Kupowałam Veronę, ale to z pewnością nie jest Verona.

anpi napisał(a)

Zachwycam się tulipanami i całą resztą u Ciebie w ogrodzie...wszystko jest z takim smakiem skomponowane

Aniu dziękuję, staram się by pomimo tych szalonych kolorów wiosennych każdy zakątek ogrodu był spójny. Tulipanów mam sporo, donice pękają w szwach …

Kuklik zwisły kwitnie u mnie wcześniej niż kukliki szkarłatne. Kolor? Blady róż. Ale słabo go widać, bo te kwiaty się nie rozwijają.

Pierwsze zdjęcia należą już do historii. W drugim tygodniu kwietnia wertykulowaliśmy trawnik. Wyrwaliśmy sześć taczek mchu, ziela i nie wiem czego jeszcze. Ziemia jakby się wyrównała. Mniej jest dołków. Wysiałam nawóz wypierający chwasty. Czas pokaże jakie będą tego efekty.





Na tarasie pojawiły się długo wyczekiwane meble. E-m zrobił stolik a krzesła pochodzą ze znanej sieciówki.





Biała ławka została przeniesiona w nowe miejsce. Tak upłynął nam prawie cały kwiecień. Przez cały ten okres nie spadła ani kropla deszczu.

Aniu widzę, że stworzyłaś różne światy w swoim ogrodzie
Wszystkie piękne...chociaż zupełnie inne.

Lampa mega a jakie daje spojrzenie na rośliny...super!!!


Ja swoje fotele wiklinowe malowałam 6 lat temu lakierobejcą pędzelkiem.
Było trochę zabawy ale efekt mega.

AgataP napisał(a)

malutkie kotki chcę chcę... muszę jakiegoś wykombinować bo mój już staruszek

No ja bym Ci bardzo chętnie nawet całą rodzinkę sprezentowała

A tak naprawdę to mi te kociaki tak trochę sen z oczu spędzają, eM się śmieje, że nie uratuję wszystkich stworzeń świata no wiem, że nie ale jak jest jakaś szansa to czemu nie. Martwię się po prostu co z nimi będzie, teraz dokąd są malutkie to spoko, są raczej bezpieczne a potem czy mi się je uda jakoś oswoić jak już zaczną wychodzić zwłaszcza, że mnie tam nie ma na co dzień.
Teraz jak byliśmy to trochę dokarmiałam kotkę ale też za bardzo nie chciałam z tym przesadzić. Bo w końcu musi sobie sama radzić.

Taką fotkę udało mi się kotki zrobić małych nie było szans, nakarmiłam ją to jej się nie chciało nigdzie wychodzić zwłaszcza, że padało.

Mojej Mahoni tez się coś pomieszało.
Tak wyglądała w październiku 2014.




Przy dobrych wiatrach i nockach bez mrozu, w tym roku zakwitnie lada dzień.

Iwonka napisał(a)

Donice masz obłędne Mimo, że mnóstwo donic na rynku, to zakup gustownych i trwałych graniczy z cudem. Biegałam ostatnio po naszej giełdzie balickiej, może jedno stoisko miało kilka donic godnych uwagi Reszta plastik taki jak wszędzie

Witaj Iwonko. Te kielichy są rewelacyjne, jak je tylko zobaczyłem pomyślałem sobie … moje ci one Pierwotnie miały stać na drewnianym stole ale są tak potwornie ciężkie że blat by tego nie wytrzymał. Obecnie ustawione są przed wejściem do domu a okazjonalnie goszczą na metalowych stolikach.
To prawda, ciężko dostać coś fajnego na naszym rynku do ogrodu, ja mam takie szczęście że w mojej szkółce są takie cacuszka.

Te kwadratowe donice też skradły moje serce, są tak pięknie klasyczne
Jesteś Przemku mistrzem dodatków, nie mówiąc o zdjęciach, które eksponują ich urodę...

Donice produkuje Włoski producent, muszę ich jeszcze dokupić, niestety to resztka kolekcji, podobno ma być wprowadzony na rynek nowy model.

Ziemia jest mega mokra po ostatnich opadach. Ciężko się kopie, na szczęście połowa bukszpanowej obwódki już w ziemi. Jutro mam zamiar skończyć .



Teraz zastanawiam się co tam jeszcze dokomponować. Od bukszpanu do róż zostaje jakieś 65 cm. Pomiędzy różami jest 110 cm. Może jakieś podpowiedzi ?

I czosneczek

anabuko1 napisał(a)

Ha, haa.. a ja się zastanawiałam czy to ciemiernik czy powojnik.
A to taki powojnik fajnie wybarwiony w ciemności
Moje hosty też w różnej fazie rozwoju
pozdrawiam Jolu

He, he czasem mi się trafią takie dziwolągi. Dzisiaj policzyłam i z zadowoleniem stwierdziłam, że wszystkie nowe hosty z tamtego roku ładnie wyszły a już się martwiłam, czy ich coś nie zjadło.
Jedyne co nie przeżyło z nowości to rodgresja

Dziś Święto Pracy w Ogrodzie
No i był tradycyjny grill oczywiście!

Relacji z ogrodu nie będzie, bo wzięliśmy się w końcu za frontową. Czasu na cykanie brakło.

Przekopałam sporą część rabaty pod grabami. Usunęłam tonę chwastów (pojemnik na Bio ma refluks... ) i wyłożyłam 5 taczek kompostu. Teraz muszę jeszcze sypnąć ze 2 worki ziemii (bo tam sam piach) i sporo kory.
Pod graby przesadzimy rozplenice, które rosną na frontowej, ale w linii przyszłej ścieżki i wchodzą na pas carexów. No i całość będzie w takiej samej ramie ze żwirku i krawężnika, jak carexowisko.

M dziś dzielnie zgarniał żwirek spod grabów. Nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta, ale frontowa to był niegdyś jeden wielki biały katafalk A teraz taka praca w kamieniołomach...

Z ogrodu:
tulipany się skończyły, ścinam powoli
czochy zakwitły


Macham grillowo!

anabuko1 napisał(a)

I rajska jabłoń

Ładnie się prezentuje

I rajska jabłoń

Uff!
Dziś dzień był pracowity, sianie warzywek, przesadnie paproci i jeszcze noszenie dziewa, tak, tak.
Ściętych wcześniej leżących na kupie.
z jednego końca działki na jedno miejsce już z drzewem.Ledwo żyję.
Jutro następne kupki.A jest ich jeszcze 3,
Uff, ile to człowiek dla siebie musi zrobić i zrobi. ;:108
Wypoczynek będzie 3 dopiero.

U mnie też słonko było.I umilało prace.

Floks szydlaste kwitną