Danuś ostatnio prawiłyśmy o skrzatach , więc nieśmiało przesyłam Ci zrobionego przeze mnie w wersji mikro z życzeniami takiego właśnie odpoczynku, choć w nieco bardziej sprzyjającej aurze . Zrobiłam więcej, zapraszam w wolnej chwili .
Powojnik jakiś taki dziwny kolorek dostał ale to może dlatego, że z piwnicy taki wyrośnięty już z pączkami wyszedł. Myślę, że nowe pączki już normalne fioletowe będą.
Własnie wróciłam z ogrodu, pada sobie deszczyk ale musiałam się dotlenić i zaplanować co gdzie posadzić. Jutro z rana jadę pierwsze wsadzić nowe nabytki a potem chyba do wieczora będę pokutować na kolanach, czas plewić. Chwasty bujnie rosną. Muszę delikatnie do tego podejść, bo w całym ogrodzie są setki siewek ciemierników wszelakiej maści, bodziszków i przylaszczek. Chcę je zachować będzie jak znalazł do obsadzania dolnych partii
lubię dodawać do ogrodu różne smaczki, chętnie samodzielnie robione. Tym razem padło na skrzaciki z modeliny. W końcu jak to w bajce - muszą być i skrzaty