Gosiu, wycięłam, wykopałam. Przesadzić nie mam gdzie, za mały ogród. Zresztą kępy były brzydkie, poza tym fascynacja wrzosami, wrzoścami przeminęła

.
Asiu, ja też dbałam o swoje wrzośce. Chyba się zestarzały a wykończył je mróz, tak myślę.
Na zdjęciach widać że cały środek był zdrewniały, świeże przyrosty były tylko na końcach gałązek
Odzyskałam kawałek rabaty do obsadzenia na nowo, do poprawienia jest kamienna opaska. Każdy wrzosiec miał sporą bryłę korzeniową, trudno było je wykopać nie czyniąc spustoszenia w sąsiedztwie.