Właśnie skończyło padać. Godzina deszczu lepsza niż 5 moich konewek. Trochę roślinki odżyją. Miałam dziś kosić ale chyba wybór zgodnie z pogodą pada na warzywnik- wreszcie bo ten czeka na moje zlitowanie.
Pierwiosnek jest bezproblemowy do dzielenia. Mam jeszcze u sąsiadów obiecane z tego co chcą wyrzucić to Ci odłożę.
Ale z sąsiadami ustaliliśmy że i tak najładniejsze są te omszałe. Podobno ich nie zjadają opuchlaki. A poza tym cały sezon mają fajny wygląd.
Ja wczoraj balowałam na imprezie fimowej, ale co godzinę prosiłam kolege o sprawdzenie czy juz wrzucili
Łza się zakręciła - to będzie kondensacja wszystkiego - i atmosfery rodzinnej i zmian - jak oglądam te ujęcia to szok - ostatnie ujecie jest z jesienie i tam juz jest zmiana z mostkiem!
A tytuł - genialny - tworząc zakątki kierowałam sie taką książką która mam od wielu lat i jest moją inspiracją
Więc albo czytaja mi w myślach albo.... forum (bo na min pisałam o tych pokojach dokładnie wymieniając - jadalnie, salon i łazienkę )
I super
Wczoraj przyszły do mnie jezowki pallida, były indywidualnie zapakowane w woreczki foliowe z torfem.
Spodziewałam się sadzonek a nie korzonkow... Mam nadzieję że się przyjmą, moczyłam je porządnie przed sadzeniem.
Niestety 5 sz z 24 nie pokazuje oznak życia